Z nowych badań naukowców ze Szwajcarii wynika, że mrowiska przypominają wspólny organizm jeszcze bardziej – nawet z punktu widzenia metabolizmu, czyli przemiany materii. – Mrówki mają dwa żołądki. Jeden służy trawieniu pokarmu dla siebie, drugi jest „społeczny”. Przechowują w nim płyny, z którymi dzielą się z innymi
Spray na muchy i komary. Środek na owady Bros Muchospray 400ml. Muchozol. Bros Muchospray to preparat w aerozolu do zwalczania owadów latających: much, komarów, muszek owocówek, os, czy moli odzieżowych. Pojemność 400 ml. 19,99 zł. Sprawdź teraz
Okres zimy sprzyja stworzeniu takich warunków w naszych domach. Mniejsza ilość energii słonecznej wpływa na spowolnienie metabolizmu u roślin, a więc ograniczenie procesu fotosyntezy. Ograniczenie fotosyntezy wiąże się ze zmniejszoną transpiracją wody. Rośliny mają wówczas mniejsze zapotrzebowanie na wodę w stosunku do miesięcy
WPHUB. 20.05.2023 05:00. Skuteczny sposób na mrówki. W końcu pozbędziesz się ich z mieszkania. 1. Pozbycie się mrówek raz na zawsze, stanowi nie lada wyzwanie. Wiedzą to ci, którzy borykają się z tym problemem od dłuższego czasu. Mimo licznych prób i stosowania różnych środków te małe stworzenia i tak powracają.
Można ewentualnie rozsypać też ryż. Mrówki będą zanosić jego ziarenka do mrowiska. Ten z kolei zacznie fermentować i pokryje się pleśnią, która jest dla nich niezwykle toksyczna. Skuteczne może się też okazać zasianie roślin, których zapach drażni te małe owady. Są to: tymianek, piołun, wrotycz, lawenda, mięta, liście
Na co działa: połyśnicę marchwiankę, ogólne wzmocnienie roślin. Przygotowanie: 8 ząbków czosnku rozcieramy razem z kwiatostanami, łuskami i liśćmi rośliny. Powstałą papkę zalewamy pięcioma litrami wody i odstawiamy do fermentacji na ok. 2 tygodnie w lekko zacienione miejsce. Po pierwszych 2-3 dniach całość należy przemieszać.
100ml pozwala zabezpieczyć aż 100m2! Dzięki działaniu nawet do 6 miesięcy preparat na pluskwy Effect Microtech CS jest bardzo wydajny. Mądrzej jest użyć 100ml koncentratu w mikrokapsułkach (5l gotowego środka), który działa bardzo długo niż 1l preparatu tradycyjnego, który działa jedynie doraźnie i szybko odparuje. To duża
LpUNH. MACIE DUŻO MUCH? Muszak na muchy, działa po 1 posmarowaniu załączonym pędzelkiem- smaruje się górną część ram okien, okolice lamp, górne części szafek i futryn drzwi. Mucha na zdjęciu padła po spożyciu MuszakaZALETY W PORÓWNANIU ZE ŚRODKAMI KONKURENCJI:Nie ulatnia się do powietrza, więc jest bezpieczny, w przeciwieństwie do aerozoli takich jak posmarowanie wystarcza na kilka miesięcy- działa tak długo, aż go kurz nie WYDAJNY- wystarcza na całe mieszkanie ok. 100mkw.. Można stosować też w żłobkach i STOSOWANIE- gotowy płyn w buteleczce, nie jak konkurencja trutka w proszku z saszetce i płyn w buteleczce, które trzeba mieszać w dodatkowym naczyniu, niedołączonym do opakowania i jeszcze szukać np. mlecznobiała konsystencja. Po posmarowaniu bezbarwna z lekkim op. but. plast. 70 ml + pędzel gratis. Produkowany i STALE UDOSKONALANY przez nas od ponad 20 lat, kiedyś jako preparat 2-składnikowy w 2 UŻYCIA: Wstrząsnąć, zdjąć folię z pędzla, smarować cienką warstwą jak najwięcej gładkich pionowych powierzchni (górna część futryn, ram i lamp).DZIAŁANIE: przez przewód pokarmowy owada (musi być zlizany) lub kontaktowo - owad musi stanąć na posmarowanej powierzchni. Nie ulatnia się do powietrza. Zabija: KARALUCHY, MUCHY, MRÓWKI, KARACZANY, PLUSKWY, RYBIKI CUKROWE ITP. ROBACTWO. Zawiera trutkę i substancje smakowo-zapachowe wabiące niewyczuwalne dla hurtowa (od 14 szt.) – wysyłka gratis, negocjacja ceny Wcześniej powierzchnie przetrzeć z kurzu i smarować pędzlem po wstrząśnięciu Jak należy wybierać preparat na muchy, mrówki faraona, mrówki czarne i być skuteczny, a zdarza się, że trutka skuteczna w zeszłym roku nie działa. Jak poszukać nowego środka, gdy stary nie działa? Trzeba go kupić i sprawdzić w ciemno lub zaufać badaniom zrobionym przez producenta. Lepiej wybrać tego, co produkuje środek od wielu lat. Wszystkie żywe stworzenia, w tym owady, uodparniają się na środki, które je zabijają, bo przeżywają tylko osobniki, których trutka nie zabiła i przekazują geny z odpornością następnemu pokoleniu (ewolucja), więc w następnych pokoleniach rodzą się osobniki coraz bardziej odporne na starą trutkę. Dlatego nieraz preparat o tej samej nazwie ma zmieniony Najgorsze są środki, które musimy wdychać. Chyba, że jest możliwość dokładnego wywietrzenia pomieszczenia. Ale to jest uciążliwe. Bezpieczne są lepy na muchy, ale brzydko wyglądają i nie wabią much do siebie. Należy szukać środka, który nie ulatnia się do zastosowania. Tu jest pułapka. Np. spray czy fumigator do gniazdka łatwo zastosować, ale czy warto wdychać substancję toksyczna unoszącą się w powietrzu, która choć nas nie zabija, to na pewno działa toksycznie skoro zabija owady? Przeczytajmy też na opakowaniu czy potrzebne jest np. jeszcze jakieś naczynie, żeby rozrobić środek, który kupujemy- a takie naczynie, skoro zetknie się z trutką musi być po użyciu zutylizowane. No i czym rozprowadzić preparat- to tak, jak z pastą do butów- wygodniej jest zastosować tę, która np. w wieczku ma gąbkę zamiast szukać szczotki do działania w zestawieniu z ceną. Tak to już jest, że to co tańsze zwykle krótko działa, bo niską cenę producent rekompensuje sobie koniecznością kupowania przez klienta kilka razy preparatu, gdy inny w tym samym czasie wystarczy kupić tylko raz. Ta zasada dotyczy nie tylko trucizn na Warto zwrócić uwagę na jaką powierzchnię, np. mieszkania, wystarczy dany środek. Wielkość opakowania nie zawsze jest tu stosowania. Należy wybrać taki preparat, który będziemy w stanie zastosować, a nie taki, który będzie stał na półce i czekał, aż nam się zachce. Jednak czasem warto rozważyć kupno środka, który wymaga 1-razowego wysiłku, ale da efekt na długi wielu lat stosuję środek produkowany przez mojego tatę o nazwie Muszak, który niemal idealnie spełnia powyższe wymagania. Buteleczka 70 ml z pędzlem kosztuje niecałe 40 zł i wystarcza na kilka mieszkań. Chcąc zwalczyć MUCHY środkiem smarujemy GÓRNĄ CZĘŚĆ RAM OKIEN I FUTRYN DRZWI. Ma on substancję wabiącą i smakową, gdy mucha wleci do pomieszczenia (także inny owad np. muszka owocowa) szuka jedzenia i lubi ciepło, więc szybko znajduje smacznego Muszaka, zlizuje go i pada. Chcąc zwalczyć MRÓWKI FARAONA, CZARNE MRÓWKI czy KARALUCHY, które są w mieszkaniu należy posmarować miejsca, w których działa też na KOMARY, ale słabiej, bo komar go nie zliże, ale jak usiądzie na smarowanej powierzchni to padnie. Muszak nie ulatnia się do powietrza, więc można go stosować nawet w pokoju dziecięcym. DZIAŁA OK. ROK PO 1 POSMAROWANIU!!!Lek. wet. Jarosław Matuszewskitrucizna na muchy trucizna na karaluchy środek na muchy środek na karaluchy preparat na karaluchy preparat na muchyOto jedna z opinii Muszaka:kaja1879 (1225) (Kupujący)Pozytywny08 lip 2015, 18:57 Po Muszaku zostało dziesiątki muszych nekrologów :) Serio- w ciągu kilku godzin w mieszkaniu nie było żadnej muchy ani muszki. Nowe (chyba kamikadze ;) wlatują, za chwilę ich też nie ma. Muchy & Muszki ;)))) NO I PRZEMIŁY PAN DOKTOR! SUPER !Do towaru załączamy paragon, ponieważ tylko to daje pewność, iż towar pochodzi z legalnego źródła, więc klient ma też pewność, że może zareklamować wadliwy towar.
SPRAY NA MUCHY — MUCHOZOL 300ml Spray na muchy Muchozol, to środek biobójczy w postaci aerozolu do zwalczania: much, komarów, os, karaluchów, pcheł, pluskiew, roztocza kurzu domowego. Do stosowania w miejscu pojawiania się owadów – w pomieszczeniach, na powierzchniach gładkich lub bezpośrednio na owady. Produkt do powszechnego użycia. Jak stosować Muchozol? Stosować w pomieszczeniach zamkniętych o kubaturze do 30 m³. Wstrząsnąć przed użyciem. Pojemnik Muchozolu utrzymywać w pozycji pionowej, ściskając zawór rozpylacza, kierować strumień w kierunku centralnego punktu pomieszczenia. Produkt rozpylać we wszystkich kierunkach, przez 5-10 sekund. Po zakończonym zabiegu opuścić pomieszczenie, a następnie wywietrzyć po upływie 15 minut. Warto podkreślić, że preparat na muchy i muszki Muchozol powinien być używany przez osoby pełnoletnie. Dawka preparatu Muchozol Jedna dawka to rozpylania preparatu. Indeks 5902341009252 W magazynie 95 szt. Opis Wysokość 23,5 cm Waga 253 g
Zobacz pełną wersję : MRÓWKI, mrowisko - przepędzanie i zwalczanie Strony : [1] 2 Witam, Mam mrowisko na swojej dzialce. Chcialbym sie go pozbyc ale tylko tak zeby nie zrobic krzywdy tym pozytecznym zwierzakom. Czy da sie takie mrowisko przeniesc, jak? Pozdrawiam, Pawel Pajak A czy koniecznie musisz je przenosić? Jeśli mrówki zaszczyciły cię sąsiedztwem na działce, to znaczy, że jest biologicznie czysta i tylko pogratulować. Ja mam na dużej działce trzy mrowiska, pilnuję tylko, żeby nie przywlokły się zbyt blisko domu. Od kiedy to Pająki boją się mrówek. Jeśli masz kłopot, to najlepiej o północy przenieś mrowisko na działkę sąsiada. Musi być pełnia księżyca. Nazbieraj z mrówek i zagotuj z cukrem. Może wyjść bardzo dobry kompot. Albo wykorzystaj mrówki do produkcji kwasu mrówkowego. pozdrawiam franek. Czytałem, że mrówki zakładają mrowiska i żyją w miejscach w których przebiegają pod ziemią żyły wodne. To możliwe, u mnie na działce na końcu jest rów odwadniający i zapewne kilka cieków wodnych by sie znalazło. A mrówki przywlokłam chyba z działki rekreacyjnej z sosenkami, które dostałam od znajomych. Lubię je, obserwujemy je czasem z moją córeczką. Powitanko, Wiem, ze to pozyteczne zwierzaki, ale na wiosne chce niedaleko postawic niewielki domek, no i nie bede szczesliwy jak mi beda lazic po zarciu w domu :smile: Nie wiem jak wyglada takie mrowisko w pionie tzn. jak gleboko moze siegac. Moze da sie sprowadzic potezna kopare, ktora wydlubie to cudo w calosci i przeniesie dalej. Naprawde nie chce ich eksmitowac brutalnie i zgadzam sie, ze pozyteczne to zwierzaki. Patrzec na nie tez lubie:smile: Pozdroofka, Pajak Pajaki nie boja sie mrowek :smile: Pajaki maja o dwie nogi wiecej :smile: Oj, o takie szczegóły trzeba by chyba spytać jakiegoś biologa. Wiem tylko, że każde drobne naruszenie mrowiska, nawet mocne tupnięcie w pobliżu, powoduje zawalenie się części korytarzy w mrowisku i mrówki biegają jak oszalałe. U mnie mrowisku jest na powierzchni, chyba mrówki nie miały siły kopać w mocno gliniastej glebie. Swoją drogą ciekawe skąd ściągnęły takie ilości lekkiego budulca, chyba nie wykopały spod drzewek, a do piasku na budowie jest mają dobrą logistykę:grin: moja propozycja zamiast psa zaopatrz się w gekona . on je `załatwi` A mrowiska nie podlegają ochronie? Co prawda też nie chciałbym mieć mrowiska 2m o domu, a w dodatku Ty też jesteś właścicielem tej działki (Ty wg polskiego, mrówki wg prawa natury). Nie lubię zabijać zwierzątek, ale jak mi zaczęły wynosić cukier z mieszkania na 10 piętrze to kupiłem Raid i patrzyłem jak robiły koziołki. Spróbowały jeszcze raz po jakichś 10 dniach - odbył się drugi rajd i koniec. Tak jak mówiła Alanta - nie masz szans na przeniesienie, ale może są jakieś sposoby na zachęcenie ich do przeprowadzki gdzieś dalej? Dostarczenie budulca może nie wystarczyć, bo jakoś sobie wybierają jeszcze miejsce. Jeżeli to są żyły, to możesz sam poszukać - 80% ludzi ma zdolności radiestetyczne. Sam to sprawdziłem w wieku parunastu lat. Gkwiatkowski dużo wie o matce Naturze - może on zna sposób? Mrówki są niezłe Telimena I tu się z Tobą zgadzam. Mery Mam dzialke letniskowa pod lasem. Rosna na niej mlodziutkie brzozy, sosny, swierki, modrzewie. Niestety,od roku mrowki, ktore wystepuja na tym terenie w ogromnej ilosci, upodobaly sobie mlodziutkie swierki i buduja na nich mrowiska. Brzozy sa w oplakanym stanie, bo oblepione mszycami, ktore skrzetnie doja mrowki. Zastosowalam juz wszystkie znane mi metody: od oklejania pni drzewek tasmami klejacymi do srodkow chemicznych wlacznie. Nic nie dziala, zadne odstraszacze naturalne czy chemiczne. Drzewka sie wywracaja, gubia liscie, sa pozerane. Prosze pomozcie. Co zastosowac zeby pozbyc sie mrowek i nie zaszkodzic roslinom?! [ Ta Wiadomość była edytowana przez: dnia 2002-07-23 21:29 ] Może najpierw pozbyć się mszyc ? A na mszyce rewelacyjny jest substral... Moje(mszyce) nie dożyły następnego świtu:smile: Na mszyce, ktore mialam na kwiatach balkonowych podzialal, ale na dzialce nic nie chce zadzialac. Co je wystepie (tak mi sie zdaje), to po tygodniu liscie mam zaatakowane na nowo i pelno mrowek wokol. Plaga mrowkowa rozprzestrzenila mi sie i na swierki i modrzewie. Odstraszacze nic nie daja, co popsikam w jednym miejscu to przechodza w drugie, albo w ogole im to nie przeszkadza. Swierki wywracaja mi sie przy lekkim dotknieciu, tak sa podkopane. Nie lubie mrowek... Może trzeba tępić te mszyce do skutku? Skoro drzewa ledwo żyją, co szkodzi? Ja swoją różę psikałam trzy razy, aż poskutkowało. Wprawdzie wyglądała po tych zabiegach nieciekawie, ale "odbiła" w końcu. Podobno mrówki nie lubią zapachu mięty i czosnku... Może posadź gdzieś w pobliżu? tez mam w domu problem z mrowkami, głównie w kuchni i w łazience, problem w tym, że wchodzą kotu do misek, a nie każdy środek jest dla kota bezpieczny, w sklepie niestety nie każdy jest w stanie powiedzieć, czy oprócz mrówek, pozbędę się kota, co w takim razie zastosować? i ile czasu trzeba czekac na efekt? Kazia, znajdź koniecznie źródło, czyli mrowisko. Jeżeli znajdziesz to ci powiem co dalej........... Bożenka co dalej ? Bo ja już u siebie znalazłem Dawaj Bożenka! u mnie też bywają skubane,ostatnio nawet psa pogoniły z koszyka..sypałam,psiukałam..a im się ewidentnie u mnie podoba.. Na mrówki jest dość skuteczny sposób w postaci MRÓKOFON'u. Wysypuje się go (taki biały cukier) w miejscu ścierzek mrówek a one zabierają go do mrowiska i ... przez 24 godz. wydziela się trucizna. Skuteczne choć drogie. Znam jeszcze drugi sposób na mrówki ale na dłuższą metę się nie nadaje. Jaki? Np. w miejscu grilowania tuż przed imprezką wysypuje się mąkę. Taką niewielką warstwę, lekki snieżyk. Mrówki nie lubią mąki. Oczywiści po nocy, a szczególnie po pokrym poranku z naszej mąki nic nie pozostaje. Oba sposoby sprawdzone. Snowdwarf10-11-2003, 20:20środka w granulkach... choć podobnego nie do cukru tylko do oranżady w proszku (kolor różowo/fioletowy) rozsypuje się go kolo mrowiska mrówki go wcinają chyba (albo tylko zabierają choć widzialem że niektore to to jadły :D:D:D następnego dnia mrówek już nie widziałem (przynajmniej nie w tym miejscu) niestety nie stosowałem go w mieszkaniu ( na szczęście nie musiałem) nazwy nie pamietam - poszedłem do sklepu ogrodniczego i poprosiłem oo granulat na mrówki...dostałem i zadziałało... pozdrawiam Snowdwarf zasada działania napewno ta sama tylko inny producent tego świństwa. Zapewniam. Ja znam dobry sposob na mrówki :-) Tylko nie bardzo mozna stosowac w domu :lol: Ja znam dobry sposob na mrówki :-) To czemu się nim nie podzielisz? :( Barbasia04-03-2004, 08:58Wakmen potwierdzam,że jedynie skuteczna walka z mrówami to trucizna którą zanoszą do w ten sposób pozbyłam się mrówek z zaatakować następnego lata ale nasypałam im trutki(pomarańczowy proszek)do się tabunami ,piły na potęgę i zanosiły to do dwóch godzinach nie było więcej nie trojański je wykończył. :lol: :lol: :lol: Mrufkofon ma kolor jasno pomarańczowy. dekadent03-06-2004, 15:36drodzy, kończę budowę, i z przerażeniem stwierdzam, że mój dom stoi na mrowiskach! a mrówki rządzą i przechadzają się hordami jak chcą... Czy ktoś z was miał taki problem i może coś doradzić? Słyszałem o kostkach tajemniczej substancji kupowanych na bazarze w celu odstraszenia mrówek, ale nie znam żadnych bliższych szczegółów... pomóżcie! :roll: dekadent tom soyer03-06-2004, 15:38oczywiscie mozna mrowki wytruc ale jest to nieekologiczne ;`) o ile mi wiadomo mrowki sa pod ochrona ..... tez mamy 1 mrowisko na dzialce tam gdzie bedzie domek....wiec..... Mam podobny problem. Mrówki włażą mi do domu wszelkimi szczelinami (trochę przesadzam). Cała działka wygląda jakby była poszatkowana małymi dziurkami z których wyłaniają się mrówki. Chętnie się dowiem skąd inf. że mrówki są pod ochroną. I jakich konkretnie mrówek to dotyczy. Jeszcze zrozumiałbym ochronę mrowisk a nie mrówek jako takich. Pozdrawiam Jest taki biały proszeczek, ktory sypiesz na trasie przemarszu, one zabieraja to do domu. A ty tam nie zagladasz, więc dzialanie jest prawie.....ekologiczne :lol: Chętnie się dowiem skąd inf. że mrówki są pod ochroną. I jakich konkretnie mrówek to dotyczy. Jeszcze zrozumiałbym ochronę mrowisk a nie mrówek jako takich. Pozdrawiam sorki moze nieprezyzyjnie napisalem - chodzilo mi o mrowiska Majka co to za biały proszeczek? Włodek 19:15Ja też miałem mrówki, :evil: ale w bloku Spryskałem miejsca gdzie je widziałem martwą wodą 2X po tygodniu powtórka i mam spoko, ponad dwa lata . Same się wyniosły :lol: Pozdr. Co to za martwa woda? I gdzie się ją kupuje? Bardzo ekologiczny jest środek antykoncepcyjny dla mrówek :lol: :wink: A tak poważnie to niektóre z środków sprzedawanych w postaci proszków, które mrówki noszą do mrowiska same ma właśnie taki mechanizm działania - zaburza cykl rozwojowy i mrowisko powoli wymiera śmiercią naturalną. Ivonesca04-06-2004, 13:00u mnie też właziły do domu sama nie wiem którędy - kupiłam w supermarkecie preparat o wdzięcznej nazwie :wink: , bodajże "antyszkodnik" - spryskałam tam gdzie ich było najwięcej....na razie się wyniosły (nie mia ich ok. 4 tygodni to może już nie wrócą :D ) Bardzo ekologiczny jest środek antykoncepcyjny dla mrówek :lol: :wink: A tak poważnie to niektóre z środków sprzedawanych w postaci proszków, które mrówki noszą do mrowiska same ma właśnie taki mechanizm działania - zaburza cykl rozwojowy i mrowisko powoli wymiera śmiercią naturalną. Mało skuteczne - wypróbowałam. Globol na mrówki - w domu trzeba porozstawiać płytki, ale jest problem jak są małe dzieci. Mam podobny problem. Jestem na etapie stanu surowego, więc mróweczki za bardzo mi nie przeszkadzają choć są dosłownie wszędzie. Gdzie nie stanę tam czuję "oddech mrówki". Na razie dręczą moją ekipę, która mieszka na działce i mrówki wiernie towarzyszą im we dnie i w nocy :lol: Pan majster śmieje się, że są lepsze od żony :oops: Problem w tym, że moja działka jest dość duża, więc co zrobić na tak rozległym terenie? Pozdrawiam wszystkich mrówkowiczów :) :) :) inwestor04-06-2004, 14:02Odporne toto diabelstwo :-? . "Ekologiczne" środki raczej nie pomagają jak nie popryska się porządną trutka na robactwo to raczej mrówy się nie przejmuja i drąża swoje tunele i budują kopce. Ostatnio od ok. 2 tygodni codziennie regularnie przy podlewaniu trawy zatapim kilka mrowisk tak że woda w nich stoi i robią sie bajorka. Na następny dzień mrowiska są odbudowane jakby nigdy nic. Nie wiem co jest grane akwalungi se pokupiły czy co :D powinny juz dawno utonąć a tu nic. Pozdrawiam Można z ZOO sprowadzić głodnego mrókwojada :wink: . A jeżeli nie da rady to mróweczki odciąć od koryta. Brutalnie zrobić im kookoo otok dookoła domu poprzez rekultywację (glebogryzarką) przy pierwszych przymrozkach (ekologiczne niszczenie przeciwnika) powiązaną ze z częściową zmianą gleby, a na wiosnę po odbiorze (ulga remontowa) otok z kostki na betonie. Nie próbowałem, ale na logikę/logistykę powinno poskutkować odcięcie wroga od zaopatrzenia - kuchnia poprzez taktyke spalonej/zabetonowanej ziemi. inwestor04-06-2004, 14:21Kroyena Nie to nie pomaga u mnie kilka mrowisk zrobiły se właśnie w kostce brukowej :o . Piasek cholery wydłubują i budują se z niego kopczyki :D Z mrówkojadem nie próbowałem ale chyba padłby z głodu bo te mrówki co są u mnie to jakieś takie chude i mizerne ale pracowite że ho ho. No i oczywiście do kieliszka nie zagladają :D Budowlańcy mogli by się od nich wiele nauczyć :wink: Pozdrawiam .Żreć coś muszą. Należy wypożyczyć "Dawno temu w trawie" I i II (chyba już jest nie wiem bo II nie oglądałem), poznać taktyką przeciwnika i odcinać regularnie zaopatrzenie. W końcu padną z głodu, tym bardziej, że chude :cry: przez co odpada pomysł z mrówkojadem :wink: Tomasz 15:44A gdyby zastosować bodźce pozytywne? Jakieś atrakcyjne jedzonko na sąsiedniej działce? A co jeśli do sąsiada na żarcie a do mnie na wypoczynek będą przychodzić? :wink: Wyobrażasz sobie te mrówy, takie wypasione na mój koszt, rozwalone w hamakach w moim domu? A ponieważ będą miały co jeść to i rozmnożą się niemożebnie. Nie, zdecydowanie jedynie pozytywne bodźce odpadają. jprzedworski04-06-2004, 20:18Nic nie chcę mówić, ale kto w zeszłym roku to napisał: "Zona chciała dom bo ogródek. Wynajmujemy ostatnio piętro domku pod W-wą i jej się spodobało że można trawę skosić, w ogródku coś posadzić, własne brzoskwinie zjeść na spółkę z mrówkami (jedną mrówki - drugą my)." Proście, a będzie wam dane. :wink: Pozostje broń genetyczna. :lol: Może kto jakiś doktort robi na biologii, jak załatwić płodną królową. Proszę, jeśli komuś udało się zwalczyć mrówki niech poda sposób. Ja ściąłem starą akację w której środku było mrowisko do wysokości 2m!! po przecięciu na pół wypaliłem palnikiem gazowym ale itak "skubańce" przeniosły się ... Są to sporawe 4-6mm czarne i po zgnieceniu strasznie śmierdzą. Odnośnie ekologii to uważam że miejsce mrówek jest w lesie..... W domu i na działce niekoniecznie (u mnie na jabłonkach mrówki hodują mszyce i zabijają biedronki am widziałem) Kiedyś znalazłem w internecie jakiś sposób z cukrem+coś z apteki i woda ale tego nie sprawdzałem KIedyś miałam do czynienia z mrówkami w bloku. Nic nie pomagało oprócz jednego: chińskiej kredy (kupić można na targach, najczęściej u Ruskich albo Wietnamczyków) Maluje się tą kredą linię (np. przed progiem czy wzdłuż ścian i szpar, itp.) na trasie przemarszu tych "przemiłych" stworzonek. Działa prawie magicznie: dla nich ta linia jest po prostu nieprzekraczalna. Same się wynoszą. Włodek 13:56Dana 15 Martwa woda otrzymywana jest drogą elektrolizy. Poprzez kontrolowany przeplyw jonów przez membranę, to tak w skrócie .Urządzenie pochodzi z kupić czasami na targach 8) medycyny niekonwekcjonalnej O wodzie żywej nie wspomnę i :wink: Herbata jest s u p e r Pozdr. Jak mam zgagę to piję marwą wodę :P .A mrówek nie mam :wink: ponad dwa lata Pozdr. :lol: Mrówki czarne na dworze mają święte prawo być. Jak wchodzą na taras (kostka brukowa), to skutkuje tylko psikanie aerozolem typu Muchozol; po paru latach może się nauczą, że tu nie wolno. Natomiast w domu - to przeciez ich nie ma :o . Bo to są czarne mrówki, leśne. Np. jak ktoś chce wytępić mrówki domowe (np. faraonki), to niech przyniesie z lasu mrówki; gwarantuję, że te leśne wygryzą faraonki co do jednej - a potem (najpóźniej po paru tygodniach) same zdechną. Bo one w domu po prostu nie przeżyją - i już. Nic nie chcę mówić, ale kto w zeszłym roku to napisał: "Zona chciała dom bo ogródek. Wynajmujemy ostatnio piętro domku pod W-wą i jej się spodobało że można trawę skosić, w ogródku coś posadzić, własne brzoskwinie zjeść na spółkę z mrówkami (jedną mrówki - drugą my)." Proście, a będzie wam dane. :wink: Jak sam zauważyłeś - chodziło mi o mrówki w ogrodzie a nie w domu. :wink: Mrówki czarne na dworze mają święte prawo być. Jak wchodzą na taras (kostka brukowa), to skutkuje tylko psikanie aerozolem typu Muchozol; po paru latach może się nauczą, że tu nie wolno. Natomiast w domu - to przeciez ich nie ma :o . Bo to są czarne mrówki, leśne. Np. jak ktoś chce wytępić mrówki domowe (np. faraonki), to niech przyniesie z lasu mrówki; gwarantuję, że te leśne wygryzą faraonki co do jednej - a potem (najpóźniej po paru tygodniach) same zdechną. Bo one w domu po prostu nie przeżyją - i już. To prawda - jeśli nie mogą przejść z dworu do domu. U mnie znajdują sobie jakieś malutkie szpary i przechodzą więc nie zdechną same napewno. jprzedworski07-06-2004, 10:25Czasem natura jest hojna. :lol: :lol: Proszę, jeśli komuś udało się zwalczyć mrówki niech poda sposób. Ja ściąłem starą akację w której środku było mrowisko do wysokości 2m!! po przecięciu na pół wypaliłem palnikiem gazowym ale itak "skubańce" przeniosły się ... Są to sporawe 4-6mm czarne i po zgnieceniu strasznie śmierdzą. Odnośnie ekologii to uważam że miejsce mrówek jest w lesie..... W domu i na działce niekoniecznie (u mnie na jabłonkach mrówki hodują mszyce i zabijają biedronki am widziałem) Kiedyś znalazłem w internecie jakiś sposób z cukrem+coś z apteki i woda ale tego nie sprawdzałem Widziałem jakieś nowe badania z których wynika że mrówki, przynajmniej w lasach tropikalnych, mają per saldo negatywny wpływ na roślinność. Hodując jakieś swoje żyjątka (odpowiednik mszyc) więcej roślin niszczą niż chronią zabijając szkodniki roślin. Przedwczoraj kupiłem w sklepie (Leroy Merlin - ale pewnie w innych też jest) środek o wdzięcznej nazwie "Mrówkofon" (czerwone kryształki). Rozsypałem w strategicznych miejscach. Na razie pomogło - zobaczymy na jak długo. Odnośnie zabezpieczenia przed małymi dziećmi (w moim przypadku: przed zwierzętami domowymi) - zaobserwowałem że mrówki chodzą sobie za listwami przypodłogowymi. To odkręciłem listwy i tam nasypałem na papierku. Listwy przykręciłem z powrotem. W efekcie dostęp do trutki mają tylko mrówki a żadne zwierzęta czy dzieci nie otrują się. Ja to marze żeby mieć mrówki w ogrodzie a nie w domu. Wchodzą do mnie mrówki oknem czy wywietrznikem diabli wiedzą. Walcze z nimi już ze trzy lata i nic. Właśnie się zaczęło. Najpierw sa to małe mrówki w małych i coraz większych ilościach, Tak z dnia na dzień. Potem będą to wielkie skrzydlate mrówy. Wchodzą codziennie nad ranem gdzieś tak od 3-4 rano. I maszerują. Wychodzą tez spod listwy na podłodze. Horror. Trzeba więc rano stawać i walczyć. Błagam poradzcie mi co zrobić? czym je zwalczyć? Kasia KARO1 - może zastosuj sposób który opisałem powyżej - środek Mrówkofon zasypany za listwy przypodłogowe. U mnie w ciągu 24 h załatwił 99% mrówek. Na jak długo - zobaczymy. Wydaje mi się że mrówki w ogrodzie się zachowają. Taka selekcja naturalna - te które włażą z ogrodu do domu - wyzdychają bo je wytrujesz. Te które jak Pan Bóg przykazał - siedzą w ogrodzie - przeżyją bo ich truć nie będziesz. Oczywiście możesz też pracowicie wyśledzić szparki z których korzystają i zakleić je czymś (silikon lub pianka montażowa). Działanie takie nie zaszkodzi acz obawiam się że problemu nie rozwiąże gdyż część szparek może być pod powierzchnią ziemi. Pozdrawiam Może jeżeli ta chińska kreda to nie kaczka dziennikarska to warto spróbować. Trutka to trutka prędzej czy później zza listwy wylezie pewnie w małych ilosciach, ale z nią żyjecie. Pamiętacie co się stało na "Dawno temu w trawie" jak przegrodziło im drogę katastrofa, więc może rzeczywiscie porysować trochę kredą? polecam TERPENTYNĘ - i będzie jak w bajce. Witam Co do tych drobnych żyjątek to nasz repertuał się już skończył. Nie pomogły "cudowne środki" Ostatnio moja Żona przyniosła wspaniały patent ROPA (olej napędowy ew. opałowy) wylałem chyba ze 20l (strzykawką w norki) i nic wylazły gdzie indziej. Kostkę mam tak podkopaną przez Te drobnoustroje że żywo przypomina Polskie autostrady!!! Bomba atomowa czy co??? osowa, ja już pisałam o tym - globol płytka na mrówki zielona, niezwykle skuteczna, trzeba dać na jakąś szafkę, żeby dzieci się nie bawiły, naprawdę to jedyna rzecz która pomaga, kiedyś miałam mrówki w pokoju dziecinnym - łaziły od sąsiadki z tarasu :evil: i Globol pomógł. Wypróbowane przez nas i znajomych, wiele lat - naprawdę skuteczne i na mrówki faraona w bloku i na czarne. osowa Kup dziecku "Dawno temu w trawie" niech sobie poogląda może mniej znerwicowane będzie. Tylko nie zostawiaj jej samej bo się uprzedzi do pasikoników. barbapis23-06-2004, 09:34Cześć Opowiem Wam o ''moich' mrówkach w bloku. Miałam faraonki i zwykłe, czarne, takie trochę większe, z dworu ( na trzecim piętrze! ). Faraonki częstowały się jedzeniem kota, a ja obserwowałam je jak urzeczona. Dopóki nie rozłaziły się po kuchni, nic im nie robiłam ( mam litościwe serce :oops: ) Ale gdy i czarne mrówki zaczęły się panoszyć w kuchni, z ciężkim sercem wysypałam "Mrówkofon"- ten różowy cukier. Niewiele to dało. Potruły się (dosłownie) dopiero po białym proszku o nazwie AMEISENPULVER firmy EXPEL, kupionym w kiosku. Do dziś (2 lata) mam spokój. (Jest to trucizna- trzeba uważać na dzieci i zwierzęta). Ze znanych mi środków na mrówki to MRÓWKOSEP i MRÓWKOFON. Oba mają podobne działanie jak opisane gdzieś tam powyżej. Rozsypuje się a już po kilku godzinach mrówek się nie użyczy na amen. Działa i to bardzo a słyszałem z opowieści, że mrówki przenisły całe mrowisko o jakieś 20m obok od takiego rozsypanego środka. Ile w tym prawdy to nie wiem ale ... Maxtorka01-07-2004, 19:54Mam na działce mrówki a właściwie wielkie mrówy które w dodatku bardzo boleśnie gryzą . Chciałabym się ich pozbyć ale raczej je wygonić niż uśmiercić . Czy jest to możliwe ? Proszę o pomoc . Pozdrawiam :) Maxtorka Postrasz Policją.. moze uciekną.. :) A tak na poważnie, to nie wiem jak można przegonić mrówki, chyba tylko wykopać całe ich osiedle i wynieść poza ogród. Z bardziej radykalnych sposobów to podobno działa boraks zmieszany z cukrem. Maxtorka poszukaj, a znajdziesz w innych wątkach. Monika 11:04Proszek do pieczenia - rozsypać. Działa!!! Maxtorka02-07-2004, 16:36Dziękuję Wam za rady . Pozdrawiam :) Maxtorka Ostatnio kilka tego typu wątków pojawiło się równolegle - plaga czy co? U mnie też są. Całe stada. Przysypałem działkę około 0,5 m ziemi i wylazły na powierzchnię. Widać teraz otworki. NA trawie jak położe deskę to po 2h jak ją podnoszę są tam satda mrówek noszących jajka. Koszmar. Jak wlezą do domu to pozamiatane. Kupiłem Mrówkofon, wsypałem w dziury, które widziałem i z tych dziur już nie wyłażą. Wygląda na wygraną pierwszą bitwę. Ale czy wygram wojnę? Jak wasze doświadczenia? Po jakim czasie wracają? Przyjdzie suche lato to zejdą do podziemia. Teraz przez tę wilgoć siętylko ujawniają. No chyba ze ktos ma wade wzroku . wtedy wystarczy zdjać okulary i problem zwykle znika . ;) A może by tak żonke wypuscić i powtórkę z "Pana Tadeusza" zrobić? :oops: :roll: :lol: wystarczy mnie wezwać, no i być przygotowanym finansowo po tym jak je wytępie w kilka dni. i jeszcze jedno... proszek do pieczenia hmmm.... nie działa! przynajmniej na mrówki. A co mrówki w cieście nie wyrosły? A ja też stosowałam proszek do pieczenia i .....działa. Może to zależy od rodzaju mrówek??? Maxtorka27-07-2004, 13:20Dzięki za podpowiedż z proszkiem ale jak się go stosuje ? Sypie się go w dziurki z których mrówki wychodzą ? A jak mi od tego proszku wyrosną jakieś mutanty :o :o :o :wink: :wink: :wink: ? Pozdrowienia - Maxtorka Te małe czarne ścierwa wylazły dzis przy samych ławach przez świeżo zasypany bialutki piaseczek pozbawiony śladów humusu. Skąd te małe bydlaki się przekopują? Sforsowały pół metowa wartwę piachu. Jak tak dalej pójdzie to wcale nie będę pierwszym mieszakńcem mojego domu. Sypałem mrófkofon na działkę i wyglądało na to, że zdychają. Lecz po kilku dniach wyłaziły znowu - jakiś cykl rozrodczy czy co? Jak je zlikwidować SKUTECZNIE i na długi czas? Mówią, że na kiepskiej ziemi mrówki się nie utrzymają, więc powinieneś się cieszyć ;) Ja mam ten sam problem, na razie z nimi nie walczę.. To Pan Bóg Cie pokarał za jedzenie święconki wielkanosnej przed Niedzielą! :wink: Tak mi babcia zawsze mówiła, żeby nie jeść święconego w sobotę, bo będa mrówki. A mrówek nie zwalczysz - one tam były przed Tobą, póki Ci nie siedzą w cukrze czy w pościeli, to daj im żyć, jak nie wadzą. A widzisz, jakie stworzonka zdeterminowane, jaka w nich wola życia? Jak się maleństwa wygrzebały? :P Moja teściowa ma taki sposób: roztawia plastikowe pudełka z nalaną osłodzoną wodą, sokiem itp. idą sobie wszystkie do tego a później zalewa je gorącą wodą heheh trupów co niemiara mieczotronix12-08-2004, 21:50Jezu! u mnie też są mrówki - pojawiają się po każdych rewolucjach w terenie - łażą, wściekają się, przenoszą jajka, a potem znikają gdzieś w chaszczach i ich nie widać. ja po prostu nic nie robiłem i one sobie same gdzieś szły - w końcu mieszkać w dysperbicie nie będą - wolą ekologicznie MB a pozniej i tak jakos dziwnie ozywaja :( Spoko - nie przejmuj sie - u nas to scierwo pod sufiem sobie gniazdko uwilo i zyje i cholera choci gdzie chce i sie mnozy mnozy mnozy mnozy na rozne kolorki - szare, czarne male, czarne duze, brazowe i takie fajne czarne ze skryzdelkami jak Always ;) aaaaa zapomnialem - czasem takie czerwone sie pojawiaja ale co mi tam - poki mnie nie zezarly ;) najgorsze w tym wszystkim jest to ze wraz z moja polowka lozko czasem z nami dziela i zastanawiam sie zdradzam - ja czy ona ;) czy wszyscy grupowo ;) Powiem szczerze - nie wiem co je wytluc moze - jak ktos znajdzie tu jakis dobry i skuteczny sposob - chetnie go zastosuje - ale pomysly w stylu spalic je wraz z chalupa = nieeeeeeeeeee to nei dla mnei - jakis dach nad glowa musi byc MOja sliczna i kochana polowka ostatnio kupila cos takiego ze zniknely poki co - SUBSTRAL sie to nazywa I wszelkie pomysly jak OSY wytluc tez sa mile widziane gdyz epidemia jakas czy co - tyle tego bzyczy nad uchem ze strach czasem sie ruszyc Nie wiem, czy w tej sprawie się to do czegoś przyda, ale mam pewne spostrzeżenie. Parę lat temu chciałem zwalczyć tzw. przecinki, małe srebrne robaczki zyjące w łaziwenkach, tak gdzie wilgoć. Pierwszy pomysł był szalony, podgrzać podłogę powyżej temperatury ścinania białka i po sprawie. Drogę ucieczki odgrodziłem śladem Domestosa. Problem w tym że zaraz wyschnął, ale też w stanie z butelki nic nie robił przecinkom. Okazało się, że po sporym rozcieńczeniu, aplikowany w postaci aerozolu z opryskiwacza, likwidował życie do góra 2 sekund. Prawdopodobnie chodzi o podchloryn sodu, który jest pewnie we wszystkich tego typu środkach. Do trucia, a przynajmniej ogłupiania os, nadaję się np. Raid w sprayu. PL Rafał Storm13-08-2004, 12:13A może by tak czterech rusków z kałachami i niech wywalą ze 400 magazynków i nic nie przeżyje w promieniu 400 metrów. A jak coś przeżyje to granat, albo napalm od razu. O rany chyba mnie poniosło. To od oglądania w telewizji obozu letniego dla rosyjskich dzieci. Wypoczynek polega na bieganiu z kałachem i polowaniu na czeczenów. Nie ma to jak wypoczynek na łonie przyrody (bagno po brodę) letni strój (mundur i ciężkie buciory) i nauka zabijania. Wymażone wakacje dla 13-14 latka. chyba cie ponislo - a co z chalupa? ostalaby sie? chyba nie :( ale dobry snajper - to co innego :) Rafał Storm13-08-2004, 21:35Znaczy się co, mam wypic z mrówkami ten ocet. To już wolę butelkę Cracovi :lol: :lol: jak mrowy wychodzily to moja babcia lala te miejsca octem ludowy sposob i niebylo ich jakis czas :D Wysypałem Mrówkobajt. Tam gdzie nasypałem zniknęły. Ja dochodze do wniosku, że one sa niezniszczalne. Mam na działce dziesiątki małych mrowisk, a raczej tunelików w ziemi, z których wyłażą mrówki. Nie przeszkadzają mi, bo do domu nie włażą (jeszcze). Ale dla wyrównania działki podsypaliśy na całym terenie 10 wywrotek ziemi. Myślałam, że całe życie zginie pod tą masą, ale skądże! Po dwóch dniach na tej ziemi (ma kolor taki lekko szarawy) pojawiły się rude kopczyki (mam na działce bardzo "żelazową" ziemię, z takim właśnie rudym odcieniem) - czyli że te małe czołgi przekopały sie przez ziemię! Mam to samo - wykopałem metr zimi i nasypałem świeżego piasku - obszar około 2m2 i wylazły na środku tego obszaru. Wkrótce będę zasypywał fundamenty dowożąc ziemię i pewnie też wylezą. Chyba trzeba będzie zaakceptować i tylko domu jak fortecy bronić tworząc fosę wypełnioną mrówkofonem czy czymś takim. Juras XR4Ti23-08-2004, 12:25A one cholery jedne, w styropian włazić lubią. Przerabiają go na taką drobną mączkę... Ciekawe jak zachowa się wylewka, która zamiast na styropianie będzie częściowo w powietrzu....Właśnie u siebie to testuję. PIERDZIELONE MRÓWKI !!! W ubiegłym tygodniu zasuwałem dość zdrowo na działce z łopata i sztychówą. Kiedy byłem zmeczony usiadłem na palecie i patrzę a tu gałązki, kawałki drewna i jakieś inne rzeczy przesuwaja mi się pod nogami - myślę kurde ale jestem zmeczony, w oczach mi się kręci, przyglądam sie bliżej i co - mrówki wynosza mój materiał budowlany :D :D :D . A ja wynajmuję wywrotki do przywiezienia piachu... :wink: A myśleliście o czymś takim? "Mrówkojad wielki, mrówkojad trójpalczasty (Myrmecophaga tridactyla), ssak zaliczany do rodziny mrówkojadów (Myrmecophagidae), rzędu szczerbaków (Edentata), zamieszkujący obszary sawannowe i leśne Ameryki Środkowej i Południowej. Długość ciała do 130 cm, ogona do 100 cm, ciężar ciała do 25 kg. Głowa silnie wydłużona, zakończona długim, cienkim pyskiem, sierść dość długa, ubarwiona brunatno, na piersi i bokach pas czarnej sierści z białą obwódką. Tylne łapy pięcio-palczaste, przednie czteropalczaste, zakończone mocnymi, długimi pazurami, których zwierzę używa do rozgrzebywania kopców termitów. Język długi na kilkanaście cm, pokryty lepką śliną, służy do wyciągania owadów stanowiących pokarm z mrowisk i termitier. Aktywny w dzień, tryb życia samotny, ciąża trwa ok. 180 dni, samica rodzi 1 młode, które nosi na grzbiecie. Chroniony przepisami Konwencji Waszyngtońskiej (CITES), której sygnatariuszem jest również Polska." Hm. Ja bym otworzyła Sanatorium Pod Mrówką. Na wsi widziałam, jak na mrowiskach ludziska kładli szmatki lniane, a potem bandażowali je na kolanie schorowanym, kiedy " darło " na deszcz. Może pójść tą drogą i dorobić do cherlawej wypłaty ? ps. Tylko jako co - to zgłosić do US. ? mTom a moze znasz jakas wypozyczalnie mrówkojadów bo ja też bym skorzystał z usług? ;) Kupiłem dom z ogrodem i zauważyłem duże czerwone mrówki w ogrodzie, zwłaszcza na brzozie i sośnie. Ok. 10 m. od płotu jest duże mrowisko tych mrówek. czy jest jakis "cywilizowany" sposób, aby zmusić mrówki do odwrotu z ogrodu? Wciornastek19-04-2005, 12:00A czy mrówki ci przeszkadzają? Czy coś niszczą? Lub czy porywają deser z tarasu? Jeśli nie to daj im spokój. Jeśli są uciązliwe są specjalne preparaty odstraszające mrówki. Mrówki nie lubią też insektycydów z grupy pyretriodów. Dobrze też działa Nurelle. a ja mam mnóstwo mrówek i ślimaków, kiedyś na tej działce była działka ogrodnicza i na prawde obawiam sie ze slimaki mi zjedza roslinki.. jak sie ich pozbyć? Wciornastek19-04-2005, 13:18Ślimary to ostatnio temat na topie. Wyobraź sobie, że potrafią wkonsumować pole rzepaku lub zboża. Nie jest je łatwo zwalczać. A to kilka mniej lub więcej skutecznych środków: 1) zapory w formie ścieżek posypanych ostrym żwiekiem z wapnem, 2) sadzenie roślin które niezbyt im smakują - owłosione, kolczaste, iglaki, aksamitki, estragon 3) umiejętne stosowanie srodków ślimakobójczych- typu Mesurol, Ślimax - trzeba je sypać dosłownie pojedynczymi kulkami (są to granulaty) bo ich nadmiar tj. zbyt intensywny zapach je odstarasza zamiast przyciągać, i jeszcze uważać żeby nie zamokły, 4) robienie pułapek np. spodek z piwem lub fermentującym owocem boże!!!! pułpaki na ślimaki????? a jak można zlikwidowac przyczyne wielkiej ilosci ślimaków???? przecież nie bede całe życie walczyć ze ślimakami!!! jak na razie na działce zostały tylko iglaki, ale nawet na sośnie himalajskiej (a jest iglasta) znalałzam dwa ślimaki.. mam nadzieje, ze jak przed zimą było mnóstwo wieeelkich chwastów i całe tony przerośnietych grabów, to teraz tego nie ma i po prostu sobie znikną.. Wciornastek19-04-2005, 13:35boże!!!! pułpaki na ślimaki????? a jak można zlikwidowac przyczyne wielkiej ilosci ślimaków???? przecież nie bede całe życie walczyć ze ślimakami!!! jak na razie na działce zostały tylko iglaki, ale nawet na sośnie himalajskiej (a jest iglasta) znalałzam dwa ślimaki.. mam nadzieje, ze jak przed zimą było mnóstwo wieeelkich chwastów i całe tony przerośnietych grabów, to teraz tego nie ma i po prostu sobie znikną.. Zrobić z ogrodu Saharę - dosłownie. One adaptują się do wszelkich zacienionych miejsc. Nie koniecznie bardzo wilgotnych. hmmm... moze wpuscić jeża??? :) Ja też mam mrówki - na odmianę małe czerwone i są dosłownie wszędzie. Niestety gryzą i to bardzo boleśnie. Jak je usunąć bez użycia chemii i trucizn, bo mam małe dziecko? Może znacie jakieś sprawdzone sposoby. Na ślimaki podobno dobra jest sól. Wciornastek19-04-2005, 14:02Ja też mam mrówki - na odmianę małe czerwone i są dosłownie wszędzie. Niestety gryzą i to bardzo boleśnie. Jak je usunąć bez użycia chemii i trucizn, bo mam małe dziecko? Może znacie jakieś sprawdzone sposoby. Na ślimaki podobno dobra jest sól. Na mrówki też, pod warunkiem że mają mrowisko np. w ścieżce z kostki. Można je też zalać woda ale to półśrodki. Wiem że wszyscy boją się chemii ale środki o których pisałam nie są wcale tak szkodliwe. Np. pyretroid naturalny znajduje się w koszyczkach chryzantem. Robiono z niego kiedyś tzw. proszek perski na wszy. Wiele tych środków odstrasza mrówki zapachem. Zwijają manatki i przenoszą się gdzieś dalej. Mają te środki mądrą nazwę repelentów. ale co jest najlepsze? i co zrobić jeżeli mrówki są dosłownie wszędzie - nie mają jednego mrowiska, tylko siedzą w ziemi. Może po prostu tych mrowisk jest olbrzymia ilość, w każdym razie, gdybym chciała zlać całą działkę, to bym majątek straciła. ja mam to samo; są na całej dzialce i wszedzie sa te dziurki w ziemi którymi wychodzą Wciornastek19-04-2005, 14:32ale co jest najlepsze? i co zrobić jeżeli mrówki są dosłownie wszędzie - nie mają jednego mrowiska, tylko siedzą w ziemi. Może po prostu tych mrowisk jest olbrzymia ilość, w każdym razie, gdybym chciała zlać całą działkę, to bym majątek straciła. Oj, zrobić trzeba zaporę zapachową. One tego nie lubią. Oblać środkiem np. miejsca gdzie najczęściej przebywacie. Wyniosą się. Miałam taki problem z mrówami, że jak w kreskówce wynosiły pacek zanim został postawiony na stole. Jednorazowe polanie okolic preparatem i się wyniosły. Luśka Whispera19-04-2005, 19:58My też mamy mnóstwo mrówek na działce - nie ma mrowiska, tylko liczne skupiska żyjące pod ziemią. Jak potrzebuję je przepędzić, to posypuję te miejsca specjalnym preparatem w proszku, kupionym w sklepie ogrodniczym. Działa to bardzo dobrze - mrówki się wynoszą w inne miejsce (mam nadzieję, że co najmniej do sąsiadów :wink: ) My też mamy mnóstwo mrówek na działce - nie ma mrowiska, tylko liczne skupiska żyjące pod ziemią. Jak potrzebuję je przepędzić, to posypuję te miejsca specjalnym preparatem w proszku, kupionym w sklepie ogrodniczym. Działa to bardzo dobrze - mrówki się wynoszą w inne miejsce (mam nadzieję, że co najmniej do sąsiadów :wink: ) zdradź nam jaki to proszek i ile kosztuje Luśka Whispera20-04-2005, 07:32Stosowałam już różne - niektóre proszki były niebieskie lub pomarańczowe w papierowych opakowaniach (jak przyprawy), ale wygodniejszy i chyba bardziej przyjazny - dla środowiska i mrówek - jest biały proszek w plastikowym okragłym opakowaniu (jak mały talk lub np. witaminy) z dziurkami. Jak sprawdzę nazwę, to podam, choć podejrzewam, że może być więcej podobnych produktów. Jak znam życie, to w nazwie mają coś z mrówką :wink: Luśka Whispera20-04-2005, 07:33Aha, i jeśli dobrze pamiętam to ten biały preparat kosztował coś koło 6 zł. Wciornastek pisze, że nie lubią aksamitek, a mnie w zeszłym roku zjadły kilkanaście krzaczków aksamitek. Nie dały aksamitkom żadnych szans, pomimo stosowania kilku preparatów na ślimaki. Jakoś dwie aksamitki się uchowały z tej całej grupy, ale je zjadły jak już nie miały ci jeść. Wciornastek27-04-2005, 10:36Wciornastek pisze, że nie lubią aksamitek, a mnie w zeszłym roku zjadły kilkanaście krzaczków aksamitek. Nie dały aksamitkom żadnych szans, pomimo stosowania kilku preparatów na ślimaki. Jakoś dwie aksamitki się uchowały z tej całej grupy, ale je zjadły jak już nie miały ci jeść. A jakie masz ślimary z muszelkami czy bez. Te z muszlami to podobno wciągają wszystko. U mnie kolega robi badania z najróżniejszymi roślinami i muszę przyznać, że naprawdę jest trudno znaleźć coś czego by nie konsumowały. A co do preparatów to bardzo ważny jest sposób ich stosowania. Te preparaty mają swoim zapachem przywabić ślimary, które powinny je zjeść (działanie żołądkowe) i jeśli jest za dużo preparatu to im śmierdzi i ominą go przechodząc na rośliny. Dodatkowo preparat nie powinien być zmoczony bo też przestaje działać a jak wiadomo ślimary wolą wilgotne miejsca. Ja jeśli już muszę stosować preparat to wykładam po 2-3 granulki na tacki ze styropanu (przyduszone kamieniem). Układam co parę metrów tackę. Może to niezbyt estetyczne ale pomaga, np. nie konsumują mi truskawek. Z tego co czytałam wolisz metody biologiczne proponuję więc łapać ślimaki na piwo. Tj spodek z piwkiem i zbierasz codziennie ślimary - trochę syzyfowe ale wiem że można zmniejszyć populację.[/list] bluszczyk27-04-2005, 12:04Problem ze ślimakami w ostatnich latach narasta, zwalczanie jest trudne i w zasadzie można mówić o ograniczaniu ich populacji. Co do gatunków to najbardziej szkodliwe są tz ślimaki nagie (czyli pozbawione muszli) i w tym przypadku chodzi tylko o niektóre gatunki. Do najgroźniejszych szkodników w ogrodach zaliczane są trzy gatunki: pomrowik plamisty, ślinik wielki i z muszelkami na ogół nie powodują większych szkód chyba, że działki sąsiadują z ich naturalnymi siedliskami. Powodowane przez nie szkody należą do rzadkości. Tak naprawdę ślimaki skorupkowe powinno się w miarę możliwości chronić (przenosić na inne siedliska) ponieważ ich populacja z uwagi na urbanizację środowiska oraz jego zanieczyszczenie systematycznie maleje. W swojej urodzie są pięknymi stworzeniami. :P O metodach zwalczania nie będę pisał, częściowo zaprezentowane zostały już wcześniej przez wciornastka, natomiast jako amator piwa chciałem zaprotestować przeciwko marnotrawstwu tego napoju, chyba że ktoś jest właścicielem browaru. :P Proponuję zamianę na sfermentowany sok lub cos tym podobnego, albo mieszaninę wody z drożdżami. Można jeszcze wspomnieć o profilaktyce i takich tam innych metoda, ale to możecie sobie poszukać w internecie. Nie zalecam stosowania soli, można sobie narobić niezłego bałaganu na grządkach. Ogólnie przy zwalczaniu śimaków wymagana jest cierpliwość i odpowiednie podejście. Albo trzeba je po prostu zaakceptować jako stały element pojawiający się w naszych ogrodach, zrezygnować z uprawy kwiatów, warzyw na rzecz iglaków, drzew ozdobnych, krzewów itp. :-? :wink: Wciornastek27-04-2005, 12:14Bluszczyku muszę z Tobą trochę po polemizować :wink: Mianowicie w sprawie slimaków ze skorupkami. Najczęściej jest to ślimak gajowy i niestety z obserwacji prowadzonych w ostatnich latach można powiedzieć, że to szkodnik którego znaczenie stopniowo wzrasta. Rzeczywiście te paskudy lubią bardzo ogrody z zacienionymi miejscami są szczególnie szkodliwe na działkach (działki to specyficzne miejsca wylegania wszelkiego paskudztwa ogrodowego). Robiono takie obsewacje że zbierano z pewnego obszaru ślimary i identyfikowano ich gatunki - okazało się że przewagę stanowią ślimary ze skorupkami. Gdy potem w labie karmiono je to okazały się takimi samymi łasuchami jak nagie. [/code] bluszczyk27-04-2005, 14:11Bluszczyku muszę z Tobą trochę po polemizować :wink: [/code] Słusznie, wymian z Tobą poglądów jest dla mnie wielką przyjemnością. :P W labie to one wszystkie jędza co popadnie, nawet ligninę, również mogą siebie nawzajem okaleczać. Natomiast w środowisku naturalnym mają swoja specyfikę pokarmową, odgrywają ważną rolę w obiegu materii organicznej, niektóre nawet są drapieżnikami. Jak z każdym szkodnikiem, kiedyś ma on swój benefis. Osobiście uważam, że nie można generalizować i zaliczać tego gatunku do groźnych agrofagów. Wszystkie roślinożerne ślimaki przestraja budzić nasza sympatię kiedy pojawiają się w większych ilościach, co zawsze może się w sprzyjających warunkach zdarzyć. Podnoszenie tego zjawiska do skali problemu jak na razie jest nieco wyolbrzymione, tak mi się chyba wydaje. Czasem nie oto chodzi by złapać króliczka ........ :roll: :wink: ja na razie sie ich pozbyłam likwidując przerośniety żywopłot z grabów - nawet nie macie pojęcia ile ich było..miliony.. (u mnie były ślimaki ze skorupkami).. na jego miejsce bede sadzic bluszcz..no i zobaczymy co sie bedzie działo.. na razie stwierdziłam po 2 tyg. od likwidacji żywopłotu brak jakicholiwke żywych śladów ślimaków:) acha.. i wczoraj wieczorkiem polną dróżka koło domu pędził jeż, wiec moze on też miał swoj udział:) Wciornastek28-04-2005, 07:35Bluszczyku muszę z Tobą trochę po polemizować :wink: [/code] Słusznie, wymian z Tobą poglądów jest dla mnie wielką przyjemnością. :P W labie to one wszystkie jędza co popadnie, nawet ligninę, również mogą siebie nawzajem okaleczać. Natomiast w środowisku naturalnym mają swoja specyfikę pokarmową, odgrywają ważną rolę w obiegu materii organicznej, niektóre nawet są drapieżnikami. Jak z każdym szkodnikiem, kiedyś ma on swój benefis. Osobiście uważam, że nie można generalizować i zaliczać tego gatunku do groźnych agrofagów. Wszystkie roślinożerne ślimaki przestraja budzić nasza sympatię kiedy pojawiają się w większych ilościach, co zawsze może się w sprzyjających warunkach zdarzyć. Podnoszenie tego zjawiska do skali problemu jak na razie jest nieco wyolbrzymione, tak mi się chyba wydaje. Czasem nie oto chodzi by złapać króliczka ........ :roll: :wink: Wszystko zgoda, ale przyznasz że trzeba trzymać rękę na pulsie. Wielokrotnie bagatelizowano znaczenie różnych szkodników i chorób a potem jak sam piszesz miały swój benefis i był okrzyk "Huston mamy problem" Choć powiem szczerze, że z tym benefisem to my często do tego przykładamy rękę. Stosując niewybiórcze metody ochrony roślin lub likwidując w taki lub inny sposób wrogów naturalnych. A potem źdźiwko mamy gradację. Przyroda nie lubi pustki - jak jedno się wybije to będzie drugie. Czytałeś co pisał Zygmor o swoich pięknych rododendronach. Wydaje się, że facet kieruje się zasadą lepiej lub gorzej pojmowanej równowagi biologicznej i tak trzymać. Pozdrawiam bluszczyk28-04-2005, 11:01W pełni się zgadzam, tylko czasem z niektórymi szkodnikami mimo, że trzymamy rękę na pulsie nie możemy sobie poradzić. Przykładem jest np. szrotówek na kasztanie jak też wspomniane ślimaki. Znajomi zrezygnowali na działkach z uprawy wielu roślin warzywnych oraz kwiatów. Sadzą teraz krzewy drzewa a działkę traktują jak miejsce rekreacji (leżaczek, gril). Osobiście nigdy nie przypuszczałem, że ślimaki potrafią się tak szybko rozprzestrzeniać. Wprawdzie temat wątku dotyczy mrówek, ale w stosunku do ślimaków moim zdaniem jest to marginalny problem. :-? andrzej4906-05-2005, 16:31Zwalczanie mrówek: -polewać mrowiska wrzącą wodą, -w miejscach przez nich uczęszczanych wystawiać naczynia zawierające mieszaninę miodu z świeżym boraksem lub drożdżami. Więcej o zwalczaniu szkodników preparatami roślinnymi patrz Porady ogrodowe -> Preparaty roślinne na stronie To wątek o mrówkach czy ślimakach. Czy one mają ze soba coś wspólnego. U siebie ślimaki wynoszę "za drogę" - może dojdą za rok, z mrówkami tak się nie da :) Dzisiaj zrobie przegląd półek z preparatami mTom a moze znasz jakas wypozyczalnie mrówkojadów bo ja też bym skorzystał z usług? ;) To mogłobyby byc fajne widowisko :) A jakies ptaki tego nie lubia ? rispetto25-05-2005, 17:58Nie wiem, czy na "normalne" mrówki to działa (na szczęście ich nie mam), ale na faraonki najlepsza jest ... pasztetowa. Wykłada się kawałek, zostawia na parę godzin, po czym bierze się do ręki insektobójczy spray i urządza mrócze inferno :lol: W naszym starym mieszkaniu wytłukłem co do jednej. Napalmu nie używałem, ale też na pewno skuteczny. A myśleliście o czymś takim? "Mrówkojad wielki, mrówkojad trójpalczasty (Myrmecophaga tridactyla), ssak zaliczany do rodziny mrówkojadów (Myrmecophagidae), rzędu szczerbaków (Edentata), zamieszkujący obszary sawannowe i leśne Ameryki Środkowej i Południowej. zawsze popieram 'ekologiczne' metody regulacji środowiska 8) mrówkojady = TAK a tak z innej beczki, Marcin! toz to skarb, co masz przy samym domku: Tajlandia - Kuchnia Kuchnia północno-wschodnia odzwierciedla wpływy Laosu jest bardzo pikantna z bogactwem ostrych sałatek i dań mięsnych również przyprawionych chilli. Daniami dość powszechnymi są tutaj smażone mrówki i koniki polne oraz żaby w sosie curry. Kupiłem dom z ogrodem i zauważyłem duże czerwone mrówki w ogrodzie, zwłaszcza na brzozie i sośnie. Ok. 10 m. od płotu jest duże mrowisko tych mrówek. czy jest jakis "cywilizowany" sposób, aby zmusić mrówki do odwrotu z ogrodu? Wracając do tematu wątku. Te duże i czerwone mrówki to najprawdopodobniej Mrówka rudnica lub Mrówka ćmawa. Ta pierwsza jest dośc powszechnie rozprzestrzeniuone na terenie naszego kraju. Buduje duże kopce, żywi się mszycami, wypływającymi sokami oraz larwami, gąsienicami i imagines owadów. W każdym ogrodzie, jeżeli tylko są, potrafią zrobić wiele dobrego. Jeżeli masz duży ogród pozwalający się pomieścić i tobie i tym mrówkom, to na ich obecności możesz tylko skorzystać. a tak z innej beczki, Marcin! toz to skarb, co masz przy samym domku: Tajlandia - Kuchnia Kuchnia północno-wschodnia odzwierciedla wpływy Laosu jest bardzo pikantna z bogactwem ostrych sałatek i dań mięsnych również przyprawionych chilli. Daniami dość powszechnymi są tutaj smażone mrówki i koniki polne oraz żaby w sosie curry. Chcesz mogę ci co tydzień podsyłać kilka porcji na długie wieczory .... Co do ceny na pewno się dogadamy :) :oops: .... moze bym i chcial ;) ale koszty transportu za wysokie :) ale zaloze sie, ze w poznaniu knajpa odnioslaby sukces ;) pewnie tak....w Berlinie jest knajpa gdzie mozna jesc glizdy w lukrze, pasikoniki itp....no i cieszy się powodzeniem :lol: Kupiłem dom z ogrodem i zauważyłem duże czerwone mrówki w ogrodzie, zwłaszcza na brzozie i sośnie. Ok. 10 m. od płotu jest duże mrowisko tych mrówek. czy jest jakis "cywilizowany" sposób, aby zmusić mrówki do odwrotu z ogrodu? Wracając do tematu wątku. Te duże i czerwone mrówki to najprawdopodobniej Mrówka rudnica lub Mrówka ćmawa. Ta pierwsza jest dośc powszechnie rozprzestrzeniuone na terenie naszego kraju. Buduje duże kopce, żywi się mszycami, wypływającymi sokami oraz larwami, gąsienicami i imagines owadów. W każdym ogrodzie, jeżeli tylko są, potrafią zrobić wiele dobrego. Jeżeli masz duży ogród pozwalający się pomieścić i tobie i tym mrówkom, to na ich obecności możesz tylko skorzystać. A te drugie ? Budujesz napięcie ? Napisz kilka słów o nich. Z mojej działki: zapodałem preparat mrówkobit (lub coś koło tego) ... za kilka dni opiszę rezultaty .... Są to bardzo podobne gatunki, różnią się tylko budową osobniczą i ilościa królowych w mrowisku (u rudnicy jest tylko jedna). Bardziej pospolita w lesie jest rudnica, więc ją opisałem. Mrówka rudnica - rysunek ( Są to bardzo podobne gatunki, różnią się tylko budową osobniczą i ilościa królowych w mrowisku (u rudnicy jest tylko jedna). Bardziej pospolita w lesie jest rudnica, więc ją opisałem. Mrówka rudnica - rysunek ( bardziej chodziło mi o pytanie czy obie są pożyteczne ? [quote="MarcinU"]Te małe czarne ścierwa... Skąd te małe bydlaki .../quote] ale się uśmiałem - niezłe teksty :wink: Zauważyłem, że wokół mojego tarasu też sobie chodzą... małe czarne ścierwa :D :D :D Szok! Człowiek zdąży się na chwilę dosłownie odwrócić... Pojechaliśmy na długi weekend, dom został sam. Wracamy a wszędzie pełno mrówek! Na blacie w kuchni, na podłodze w salonie, w spiżarni... Tragedia! Normalnie skolonizowały nam chałupę! :-? Do tej pory ich nie było w domu, chociaż na podwórku jest ich masa. Jak one wlazły? Wszystko było szczelnie zamknięte... Jak się ich pozbyć (inaczej niż pasztetową, napalmem, mrówkojada też nie mam) :roll: Obsypałem dom dookoła proszkiem ABC przeciwko mrówkom (biały proszek w plastykowym pojemniku do dostania w każdym ogrodniczym). Myśle że inne tego typu środki też zadziałają. Tylko trzeba ostrożnie żeby nie zaszkodzić dzieciom lub zwierzakom domowym (tzn. zwerzakom domowym innym niż mrówki ;-) ). Pozdrawiam Widzę, że szykuje się ogólnopolska kampania mrówek na domostwa ludzi. Ja kręcę, u mnie w domu od zeszłego tygodnia odkurzamy 3 razy dziennie stada mrówek. 2 lata temu pomogło na tyle, że w zeszłym roku ich nie było. W tym roku pojawiły się od nowa, mam wrażenie że są mniejsze i inne niż zeszłoroczne. Może to jakiś nowy gatunek, który uodpornił się na odkurzacz. O Mamo, co to będzię. Podobno tam, gdzie są karaluchy nie ma mrówek. Kwestia co kto woli. Kasia38531-05-2005, 20:16Hm...zdecydowanie wolę mrówki :lol: . I też mam ich masę, zwłaszcza pod płytami tarasu. Wykopują mi całą spoinę ... ręce opadają. Najgorzej jednak będzie, kiedy zaczną się roić, to trwa krótko, ale fruwają wszędzie i rozbijają się o twarz, plączą we włosy brrr... . Ja zaczęłam od stosowania tych "łagodniejszych" środków. Jak wystawiłam naczynie ze słodką wodą to przychodziły stadami, ustawiały się przy linii brzegowej, posilały i odchodziły. Polewanie gorącą wodą nie zadziałało :oops: Kupiłam więc wczoraj zwykły mrówkofon, posypałam, a dziś nie ma ani jednej mrówki!!! :lol: Moje kwiaty odżyją (mam nadzieję), bo te stworzenia nie będą drążyć już korytarzy w ich korzeniach!!! A, między płytkami też były i już ich nie ma!!! Tylko, że ja mam dość mały obszar, więc takie pudełko wystarczyło spokojnie na ogród i płytki. Ostatnio w "Maja w ogrodzie" jakiś ekspert podawał, że zapach lawendy odstrasza mrówki. Co o tym sądzicie. Próbował ktoś tego? A propos gdzie w W-wie lub okolicy można kupić nasiona lub sadzonki lawendy? Ostatnio w "Maja w ogrodzie" jakiś ekspert podawał, że zapach lawendy odstrasza mrówki. Co o tym sądzicie. Próbował ktoś tego? A propos gdzie w W-wie lub okolicy można kupić nasiona lub sadzonki lawendy? andrzej4918-07-2005, 12:41Przeczytaj sobie na stronce: temat: Porady ogrodowe: podtemat Preparaty roślinne Goraco polecam! :D mam zywoplot z grabu ale slimakow nie ma moze to zasluga jaszczurek ktorych jest duzo Witam Czy istnieją metody naturalne pozbycia się mrówek,bo chemia nie działa na moje osobniki ,a może polecicie mi jakiś środek skuteczny? wszyscy kochacie mrówki?????????????? niekoniecznie. mrówki masz w ogrodzie czy w domu? na domowe to uzywam granulek firmy Global, nazwa wyleciała mi z glowy :oops: . Ogrodowe nalezy polubic 8) :wink: witam mrówki panoszą się po całej działce, łażą po wszystkich drzewach,duże czerwone potworki... a mrowiska gdzie maja? Drzewa to sosny? mrowiska to duże kopczyki,drzewa są liściaste jedyna mozliwość przenieść mrowiska, poproś jakiegoś lesnika o pomoc. Z mrówkami jest tak że: pojedyncze mrówki nie są pod ochroną, pod ochroną są całe mrowiska, nie wolno ich niszczyć, rozkopywać, przenosić. Więc nawet żebym chciał to nie bardzo Ci mogę podpowiedzieć co z nimi zrobić, może po prostu AKCEPTAJA. Są to przecież bardzo pracowite stworzonka, bardzo nam pomagają. Jak się im nie wchodzi w drogę w lesie to nawet nie bardzo dokuczają, a potrafią utrzymać kawałek lasy w porządku, nie poniewierają się martwe owady i szczątki roślinne. Jeżeli dziecioła nazywa się lekarzem lasu, to te małe mróweczki są dla lasu sanitariuszem. Redwald, a mrowisko w ogrodzie tez jest pod ochroną? 8) Nie wiem :(. Szukałem w necie i nic nie znalazłem w tym temacie. Ale ja osobiście te duże mrówki leśne pozostawiłbym samym sobie i im nie dokuczał u siebie na działce. Moge sobie jednak wyobrazic, ze mrowki to problem - mialem kiedys inwazje w... mieszkaniu na 11 pietrze. I nie byly to mrowki faraona tylko zwykle czarne lesne mrowki. Pozbywac sie pojedynczych osobnikow, pryskac itp. nie ma wogole sensu. Zabijesz 1000 to na drugi dzien bedziesz mial 2000 mrowek. Niestety jedyna metoda jest zniszczenie calego mrowiska a to da sie osiagnac przez zabicie krolowej. A to da sie zrobic chemicznie - musisz kupic specjalny, hormonalny srodek przeciwko mrowkom faraona - takie granulki i rozsypac go np. przy mrowisku. Mrowki beda go nosily do mrowiska i sie nim pozywiac. Po 2-3 tygodniach krolowa przestanie sie rozmnazac i mrowki wymra. Niestety ten sposob to wymordowanie calego mrowiska wiec decyzje pozostawiam tobie... Acha: nie wszystkie gatunki mrowek sa zainteresowane granulkami - mozesz je wtedy wymieszczac ze zwilzonym cukrem. K. Corwin leśne mrówki na pewno miały by Twoje mieszkanie na 11 piętrze głęboko w nosie. Te mrówki które były u Ciebie to mogła być na przykład Hurtnica pospolita (i najprędzej była to ona, u mnie też się pcha do mieszkania, ale daję sobie radę w inny sposób. Eliminuję tylko te osobniki te które wchodzą mi do mieszkania) albo Kartonówka zwyczajna a nie występująca w lasach Gmachówka drzewotoczna, Mrówka ćmawa czy rudnica. Większość mrówek a szczególnie te leśne są bardzo pożyteczne. dzięki za cenne informacje... EWUNIA_GAPUNIA29-08-2005, 09:20Na mojej działce jest pełno mrowisk- wszędzie są mrówki. Jak się pozbyć tego diabelstwa? Też jestem ciekawa, mam to samo, a na wszystkich widzianych przeze mnie środkach napisane jest, żeby stosować wewnątrz i chronić przed zawilgoceniem, bo tracą właściwości... EWUNIA_GAPUNIA29-08-2005, 17:17Słyszałam ,że należy stosować cytrynę, ale czy to jest skuteczne? Sloneczko30-08-2005, 00:31Kiedyś lubiłam mrówki za ich pracowitość. I nadal je lubię, ale tylko w lesie, czy gdzieś tam na łące. Byle dalej od naszego ogrodu ;) Odkąd wiem, że opiekują się i wyprowadzają na rośliny mszyce, wydaję im walkę. Sypię proszek do pieczenia wokół młodych drzewek owocowych. Mrówki bardzo go lubią. Przykre to, ale jest dla nich zabójczy, a z kolei bezpieczny dla zwierząt domowych. Można też sypać sól, ale ta z kolei wypala trawę. Są też typowe trucizny, w proszku, czy w sprayu, w marketach ogrodniczych. Nie daje się ich dużo, tak by mrówki zdążyły donieść trutkę do mrowiska, nie padając po drodze. O cytrynie nie słyszałam. Może ktoś coś wie? Jerzysio30-08-2005, 07:18....bardzo skuteczna, ale zarazem sadystyczna metoda : dużo gorącej wody ! J Włodek 22:12Mrówki wyniosły sie same jak spryskałem martwą wodą, 8) tam gdzie bywały .Nie mam ich trzeci, czy czwarty rok. :wink: Trzeba poszukać na forum :o :D krzysztofh31-08-2005, 07:06Mrówki wyniosły sie same jak spryskałem martwą wodą, 8) tam gdzie bywały .Nie mam ich trzeci, czy czwarty rok. :wink: Trzeba poszukać na forum :o :D A co to jest martwa woda? czupurek31-08-2005, 07:14no, martwa woda - to taka co nie żyje, nie? :lol: nie polecam wrzątku - próbowałam. mrówki z tego miejsca się wyniosły, ale na trawniku zostało sianko zamiast trawy. sypię mrówkocośtam - różowy proszek. mrówy znikają, by za jakiś czas pojawić się w nowym miejscu (albo odkrywam następne). ten proszek do pieczenia - intrygujące, muszę wypróbować Jerzysio31-08-2005, 07:28...nie, nie wrząteczkiem nie ! Gorącą ... no i najlepiej w wejście wąskim strumieniem J Włodek 19:55Tu jest bardzo ładnie :D opisane o martwej wodzie 8) : :D Mrówek niet w domu :P Sadzonki pomidorów nieżle działają. Nie szkodzą im ale zapach im nie pasuje i przenoszą się dalej. Ekologicznie homanitarnie... :wink: Na mrówki w moim ogrodzie pomógł Mrówkofon (różowe kryształki). Zabija mrówki w ciągu 24 godzin, ale lepiej żeby nie padał deszcz w międzyczasie, bo nie zadziała. zalecam Diazinon 10 GR jedna łyżeczka do wejscia bardzo skuteczny(15minut) wniosą sobie troszke do środka pomoże to też przy okazji na pędraki Janusz malwinka141022-10-2005, 07:21firma POKON sprzedaje w marketach środek "NA MRÓWKI" albo "PRZECIW MRÓWKOM" biała plastikowa butelka z czeronym wieczkiem. przy odrobinie systematyczności można tym środkiem zwalczyć wszelkie mrówki. Różowe kryształki wygladające jak cukier. EWUNIA_GAPUNIA22-10-2005, 15:26Dziękuję wszystkim za informacje. polecam biały proszek na mrówki , te różowe kryształki się u mnie nie sprawdziły, no i oczywiście oczyszczenie terenu , wygrabienie liści , usunięcie starych pniaków itp. , u mnie to zadziałało , nie mam mrówek......... pozdrawiam :D Sloneczko25-10-2005, 07:28Niestety trzeba je zwalczać, bo to mrowki są "opiekunkami" mszyc i teraz zimują je w mrowiskach, by wiosną wyprowadzać na rośliny. krzysztofh13-06-2006, 10:22Mam jakieś dziwne mrówki. Siedzą w ziemi (to akurat nie jest dziwne) ale chciałem je pogonić i posypałem coś na mrówki co niby miały zanosić do gnaizda i zginąć, taki różowy proszek. Jak przypomne sobie nazwę to napiszę. A tu moje mrówy nic. Chdzą po tym i ignorują. Myślę sobie może im to nie smakuje. Posypałem na ich ścieżce troche cukru i też nic - wogóle go nie brały. Może to jakieś mięsożerne czy co? Już wiem Mrówkofon firmy BROS Z opisu jest atrakcyjny bo czytamy: Preparat do zwalczania mrówek, w formie granulowanej trutki pokarmowej. Specjalnie dobrane składniki czynią preparat wyjątkowo atrakcyjnym dla owadów i zapewniają jego znakomitą skuteczność już po pierwszym zastosowaniu. SOBOTKOWA13-06-2006, 18:52U mnie jest podobnie... Zaaplikowałam im jakiś biały proszek. Pani w ogrodniczym mówiła, że pomaga a tu nic, buszują we wszystkich grządkach w warzywniku. Tragedia! Nie wiem czym je potraktować. chopinetka13-06-2006, 19:44Witam i polecam - to całkiem miła lektura :wink: Ostatnio zauważyłam że z mojej działki zrobiło się jedno wielkie mrowisko. Mrówki są wszędzie, na młodych drzewkach i krzaczkach i widać takie korytarze w trawie na całej działce. Boje się bo mam dużo młodych roślin posadzonych w tym roku, żeby im nie zaszkodziły. Co z nimi zrobić? mariuszdro20-05-2007, 10:31można kupic taki preparat na mrówki - mrówkofon. jest w postaci rózowego proszku; posypujesz tam gdzie chodza mrówki, a one zanosza to do mrowiska i na dłuzszy czas masz spokój polecam!!! u mnie też na murku kwiatowym było dosłownie mrowisko - raz posypałam i na razie spokój ewa Tyle że u mnie one są po prostu wszędzie, a działka ma 15 arów więc musiałabym olbrzymie ilości tego preparatu rozsypać. A moze jakiś oprysk? W Twoim przypadku najtaniej chyba bedzie kupić mrówkojada :D - a powaznie to środek na mrówki rozsyp - lub spryskaj tylko tam gdzie ich najwięcj - np w gniazdo. u mnie bylo to samo, mrowka mrowke poganiala.....najpierw posypalam sola, a pozniej kupilam Substrala proszek na mrowki - i juz ich nie ma.... u mnie mróki chyba tną świeże listki i zanoszą mszycom Mirek_Lewandowski24-05-2007, 15:31u mnie mróki chyba tną świeże listki i zanoszą mszycom Bardzo przepraszam.. ale bzdury piszesz.. a po co niby mszycom obcięte liście? u mnie mróki chyba tną świeże listki i zanoszą mszycom Bardzo przepraszam.. ale bzdury piszesz.. a po co niby mszycom obcięte liście? mszyce kołderki potrzebują, a co :D Mirek_Lewandowski24-05-2007, 20:30Aha.. Capricorn25-05-2007, 19:05ja mrówek na - czyli, ostrożnie szacując, kilka megatrylionów sztuk. mam tyle, że boję się, że dom zapadnie się do jakiegoś podziemnego hipermrowiska, i zeżre nas sama Jej Ohydna Wysokość :roll: Różowego musialabym kupić kilka przyczep chyba - po próbce widać, że TROCHĘ działa. TROCHĘ działa też boraks - działka zaczyna wyglądać jak w styczniu TROCHĘ działa też wrzątek. Ale ciągle gdzieś wyłażą... chopinetka25-05-2007, 20:07Witam Coś było już na ten temat na forum. Z tego co pamiętam jest odmiana leśnej mrówki, która eliminuje te "zwykłe". Ale na ten temat może wypowie się Mirek 8) pozdrawiam Mirek_Lewandowski25-05-2007, 21:01Tylko mrówkojad... A nie da się polubić? Capricorn25-05-2007, 21:31polubię te, których nie wciągnie mrówkojad :D Podobno Gucwińscy wypożyczją mrówkojada na wekeend. Wcześniej nie dostaje karmy przez trzy dni. Ale nie znam stawek. :P :P Capricorn26-05-2007, 10:28Zartujcie sobie do woli ;-) ale ja mam schizy totalne, że chałupa mi się zawali przez jakąś przepotężną podziemną konstrukcję. Słyszał ktoś kiedyś o takim przypadku? Mirek_Lewandowski26-05-2007, 18:10No chyba że masz termity... ale to nie mrówki. Capricorn26-05-2007, 18:27Mam zwykle mrówki, tyle, ze megakwardyliony sztuk. Czy osoby, które wybierają opcję "polubić" mogłyby uprzejmie poinstruować mnie, jak w języku mrówczym będzie: "uprzejmie proszę nie wchodzić na taras oraz do piaskownicy"? Capricorn26-05-2007, 18:31A termity w Polsce występują w ogóle? :roll: Mirek_Lewandowski26-05-2007, 18:41Ja nie widziałem, nie ten klimat, może na szczęście Mrówka na tarasie to też nie nieszczęście, a w piaskownicy mniejsze zło, niż kocie g... A że dużo, no one mają taki styl życia- albo dużo, albo wcale. Ja niestety nie jestem w stanie ich polubić i bede z nimi walczyć. Mrowiska są pod prawie wszystkimi młodymi drzewkami i krzaczkami i jak narazie nie wychodzi im to na zdrowie, nic nie moge zostawić na tarasie bo zaraz jest całe w mrówkach a i w domu je ostatnio widziałam, bo mi chleb oblazły :evil: Kupiłam juz jakiś środek w proszku i zobaczymy co z tego wyniknie. W domu, który wynajmowaliśmy, mrówki miały swoje trasy, istne autorstrady z ogromnym ruchem. Było to lekko denerwujące, bo właziły do jedzenia i picia. Znalazłam miejsca, gdzie mrówkostrady wchodziły do domu i w poprzek spryskałam dezodorantem (jakiś nieudany prezent :wink: ). Mrówki straciły orientację. Kilka razy to powtórzyłam i procesje mrówek skończyły się. Tyle w domu, a na działce sama zaczynam mieć ten problem. Zobaczę, czy nie da się jadnak polubić, bo na sypanie trucizn jakoś nie mam ochoty. Najwyżej poszukam jeszcze jakichś dezodorantów o nielubianych zapachach. krzysztofh27-05-2007, 20:33Dobry jest Farenheit Kenzo i 5th avenue. Chyba taniej wychodzi Mrówkofon Jakoś dziwnie mi sie kojarzy nazwa tego preparatu z środkiem do ochrony mrówek. :D Capricorn31-05-2007, 17:50Podobno cynamonu nie znoszą - odejdą, gdy się go rozsypie. Ale szybko wywietrzeje pewnie :roll: My też mieliśmy kiedyś taką inwazję. Po nieudanych próbach samodzielnego trucia zawołaliśmy w końcu orofesjonalną firmę deratyzacyjno- dezynsekcyjną (od szczurów i owadów), za ok. 150 zl zrobili opryski specjalnym preparatem i mieliśmy spokój przez 3 lata (potem nie wiem, bo już tam nie mieszkamy). Firma twierdziła, że to starcza na długo, aż ewentualnie przyprowadzą się nowe i założa mrowisko. i co? pomoglo cos? mam ten sam problem, na szczescie mniejszy ogrod, nie chcialabym zatruwac czegos dodatkowo oprocz mrowek. tzn. chcialabym preparat przyjazny srodowisku najgorsze ze moje mrowki gryza... brrr! wystarczy ze wejde w nieodpowiednie mejsce a wszystko mnie szczypie od tych wsretnych stworzen ktore kiedys dosc lubilam. sevage&ivi07-08-2007, 21:22hmmmm od razu przypomina mi się "po rozum do mrówek" ... :o :o mój mąż też mi przypomniał ostatnio "Po rozum do mrówek" kiedy walczyłam z wielką ilością zagnieżdżoną w balach w naszym domu. zupełnie nie wiem jak je wywalić ... na działce (28 arów) też mam ich wielkie ilości - czerwone paskudy. Dlaczego one w balach mieszkają ... powlewałam w otwory środek owadobójczy ... wypadały martwe i zywe, które zaraz nie były zywe ... ale nie wiem czy zniszczylam gniazdo. czułam się jak pielęgniarka morderca ze strzykawką (brakowało tylko mini fartuszka i czepka na głowie - maż miał taką fantazję :) ). nie chcę mrówek w balach .... sevage&ivi08-08-2007, 12:38rozumiem walkę z mrówkami jeśli te urzędują w domu czy na tarasie.. natomiast zupełnie nie rozumiem walki z mrówkami które mieszkają w ogrodzie.. skoro gryza, to nieprzyjemnie z nimi obcowac, albo ja sie widzi panike w oczach swojego dziecka, kiedy obleza mu cale sandalki przy zbieraniu agrestu. no i gryza male nozki. to sa powody, dla ktorych ja ich nie chce. Mirek_Lewandowski08-08-2007, 20:42Z wieloma rzeczami (osobami też) nieprzyjemnie obcować. No i co? Wytruć? Dziecka nie zagryzą, życie nie bajka, trzeba pod nogi patrzeć. Mrówki ogólnie pożyteczne są. A na preparaty chemiczne odporne dosyć. W dużym stężeniu w pierwszej kolejności padną owady pożyteczne, nieszkodliwe, mrówki ostatnie. A środowisko... A one są u siebie. też mam takie gniazda na ogrodzie po 0,5 metra wysokości.... zawsze były, ale w tym roku... ?... ciekawe skąd wyemigrowały?? po prostu urodzaj Rozumiem teraz Telimenę Mirek_Lewandowski08-08-2007, 21:00Fakt, latoś dużo tego. A przyczyna oczywista- zimy nie było, przezimowało wiele założycielek kolonii, no i mnożą się. Ale ciekawe- ubiegły rok- susza- i komarów zatrzęsienie. W tym roku pada raczej regularnie- a nie ma. No, sporadycznie, jeden. Fakt, latoś dużo tego. A przyczyna oczywista- zimy nie było, przezimowało wiele założycielek kolonii, no i mnożą się. Ale ciekawe- ubiegły rok- susza- i komarów zatrzęsienie. W tym roku pada raczej regularnie- a nie ma. No, sporadycznie, jeden. no nie mów... dzisiaj mnie dwa upieprzyły.... ale fakt, mniej tego roku czekam teraz na zapowiadane burze.... ciekawe co bedzie... pozdrawiam sevage&ivi08-08-2007, 21:16komary... hehe ja dziś kosiłam to myślałam że mnie żywcem zjedzą! :) a mrówki fajne istotki :) A wg mnie nie można wszystkiego co możne zaszkodzić usuwać z życia, bo jak potem dziecko ma być przygotowane do prawdziwego realnego świata? btw dziś na drodze kosiarki było mrowisko.. nieduże, bo ok 15 cm wysokie, ale zastsnawiam się co z nim zrobić? czy numer z odwróconą doniczką podziała na stworzonka i będzie można je w całości wynieść czy tylko część kolonii się przeniesie w górę?? A mnie mrówki zrobiły plac w trawniku i mam wielką żółtą plamę siana :):) Dziś zrobiłam im park wodny :) a czy one są bardzo szkodliwe dla starych bali? w ogrodzie mi nie przeszkadzają, ale po moim domu łażą jak po swoim .... kurcze :) Iwonka_3217-06-2008, 16:15Kochani jak pozbyć się tego małego a upierdliwego stworzonka ? W sumie to próbowałam chyba wszystkiego oprócz podpalania (bo szkoda mi kwiatów i drzewek rosnących obok): mrówkochron, stop mrówka,.... lecz zdychają tylko te, co najedzą się tego świństwa a reszta bryka sobie jakby nigdy nic i rozmnażają się bardzo szybko. niedługo one mnie zjedzą. Proszę o pomoc. gosiaczek2518-06-2008, 06:10Tu znajdziesz więcej informacji: lub: szukaj: mrówki Sama osobiście uważam,że mrówki są pożyteczne :D , wyjątek „lubią” się z mszycami :evil: , ale ponieważ robią dobrą robotę w naszym ogrodzie można im to wybaczyć. Jeśli nie są plagą to po co je tępić? W domku – ok. rozumiem, bo wchodzą do cukiernicy :D , ale na zewnątrz :-? ? Pozwól im żyć :roll: :roll: :roll: Iwonka_3221-06-2008, 08:43Dzieki ale tam zaglądałam i nie ma nic sensownego..... niestety. Poszukam jeszcze :D dominikams21-06-2008, 09:14Polecam Expel - najlepszy jest z tych środków p. mrówkom Iwonka_3221-06-2008, 18:14a Expel zabija całe mrowiska czy tylko pojedyncze osobniki? a Expel zabija całe mrowiska czy tylko pojedyncze osobniki? a czemu chcesz zabić te mrówki? :roll: gosiaczek25 - co to znaczy że mrowki lubią się z mszycami? :roll: W skrócie, bom nie gosiaczek25 Układ mrówki-mszyce jest jednym z bardziej znanych przejawów symbiozy. Mrówki mają w mszycach... Dalej na: MRÓWKI ( dominikams21-06-2008, 22:46a Expel zabija całe mrowiska czy tylko pojedyncze osobniki? Powinien zlikwidować mrowiska. U mnie niestety jest tak, że mrowisk jest od cholery - takich małych. Więc ciężko je wszystkie wytropić. Też muszę sie za to zabrać, bo mi w winoroślach i innych krzewach grzebią za bardzo. Wydłubują ziemię spod korzeni, co nie zabardzo jest korzystne. No i hodują te mszyce. gosiaczek2522-06-2008, 11:53Gorgio dzięki za odpowiedź. O to mi właśnie chodziło :D Nie znam dobrego sposobu na mrówki w ogrodzie :roll: Mam ich pełno :roll: - szczęście są czarne i bardzo nie gryzą. Musiałabym majątek w chemicznym zostawić a i tak by szybko przylazły z pól 8) . Lubią mój ogród 8) Pa! Gosiek3323-06-2008, 07:36dziś znalazłam na TVN o mrówkach odpornych na wszelkie środki chemiczne podczas przekopywania ogrodu zauwazylem ze mam sporo czerwonych mrowek na dzialce.. jak sie ich pozbyc...? Oraz jaki gatunek traw polecacie by byla ona ladna zielona i niezbyt droga? Tak na dzialke letniskowa? Mirek_Lewandowski14-10-2008, 19:05Polecamy poszukać,wszystko już było. Niedawno. amazonka2211-06-2009, 22:40mam zywoplot z grabu ale slimakow nie ma moze to zasluga jaszczurek ktorych jest duzo Jezu jaszczurek tez bym wolała nie mieć. zapach lawendy odstrasza mrówki. Co o tym sądzicie. Próbował ktoś tego? Hmmm, może coś w tym jest, ponieważ przy moim zakątku lawendowym mrówek brak. ps. mrówki na podjeździe potraktowałam dzis ... proszkiem do prania, posypałam ich ścieżki, kopce. skoro zapach odstrasza to może będzie efekt. marius3712-06-2009, 21:06i podjazd się wypierze na deszczu :wink: Jezu jaszczurek tez bym wolała nie mieć. Betonem se wylej ogród. U mnie są jaszczurki - bardzo płochliwe zwierzęta, które jak tylko zobaczą człowieka, to śmigają w krzaki. Żaden z nimi problem. amazonka2214-06-2009, 11:10to nasze sa jakieś inne nie uciekaja tylko podchodzą i sie gapią na ciebie słyszałeś o rożnych fobiach? ja mam na robactwo w tym żaby i jaszczurki po prostu paraliżuje mnie strach nic na to nie poradzę. wiec nie potrzebna była twoja złośliwość. Kupiłem dom z ogrodem i zauważyłem duże czerwone mrówki w ogrodzie, zwłaszcza na brzozie i sośnie. Ok. 10 m. od płotu jest duże mrowisko tych mrówek. czy jest jakis "cywilizowany" sposób, aby zmusić mrówki do odwrotu z ogrodu? my też mamy mrowisko, na razie nieduże, jakieś 20 cm nad poziom gruntu, zamieszkane przez rudnice. Ogrodziliśmy niskim płotkiem, żeby nikt nie wdepnął i obserwujemy życie mrówczej społeczności. Szkodnictwa i natręctwa ze strony owadów nie stwierdzono. MarzannaPG14-06-2009, 20:37Mam w ogrodzie mrówki i ślimaki. I jaszczurki też ... :D W ogrodzie mam sad, warzywnik, rośliny ozdobne, trawnik (całość spora). I jakoś mało problemów z wyżej wymienionymi. Może właśnie dzięki jako takiej równowadze eko? Nie robię nic specjalnego .Wychodzę z założenia że i mrówka i ślimak muszą coś jeść, więc nie wypędzam ich całkowicie. Nie stosuję też środków zabijających (ktoś tu wspomniał o wrzątku na mrówki, brrr :cry: ) ale odstraszające i tylko wtedy, gdy np. mrówy zrobiły mi kolonię mszyc na młodych pędach drzewek. Ślimaki mają swój cienisty zakątek (jest ich tam tyle, że tam nie chodzę, bo chrupią pod stopami), co ciekawe w tym cienistym zakątku rosną porzeczki, które czekają na przesadzenie, nieco dalej wierzby i dwie brzoskwinie. I nic się nie dzieje :o Może dlatego, że mam w ogrodzie jeża (dochodzący), jaszczurki i żaby? Że nie wspomnę o gryzoniach, o których to znowu populację dbają moje koty :wink: Dodam, że warzywnik jest na pełnym słońcu i nie mam tam żadnych, ale to żadnych ślimaków (czasem trafi się jakiś winniczek, ale przy ogrodzeniu). Tak więc wspomniane tutaj problemy są mi obce, nie wiem czy ja mam takie szczęście czy niektórzy przesadzają z problemem. Zakładając, że to nie przesada widzę tutaj radę w jako takiej równowadze przyrodniczej. Nie jestem znowu tak 'nawiedzona' żeby nie stosować żadnej chemii, bo na mszyce pryskam aż miło! :bD (ale wcześniej ręcznie usuwam żerujące tam biedronki, bo martwe nie na wiele się przydadzą) Sterylność w ogrodzie gorsza od faszyzmu :P Gosiek3315-06-2009, 07:47ślimak nie mrówka, ale a propos ślimaków przekleję od siebie Mam na działce podobnie jak w roku ubiegłym pełno ślimaków a w związku z tym pełno dziur na liściach różnych roślin, rozpoczynam więc walkę z nimi Specjalistyczne preparaty nicieniowe z serii NEMASYS do zwalczania: ziemiórki, wciornastków, miniarek, opuchlaków, pędraków, ślimaków i nowość - owocówek. Nowa formulacja pozwala na stosowanie w opryskach na liście. AGRICOLLE nowy biologiczny preparat do zwalczania mączlika, mączniaka, przedziorka, mszyc, maczniaka prawdziwego i wspomagająco na szarą pleśń. zwalczanie ślimaków ku przestrodze - Opór środowiska naturalnego W ograniczaniu populacji ślimaków duża rolę odgrywa obecność zwierzęt, które w środowisku naturalnym odżywiają się mięczakami, jak i te które są ich pasożytami. Do głównych reduktorów zaliczymy chrząszcze z rodziny Carabidae, Staphylinidae, Lampyridae oraz pasożytnicze muchówki. Ślimaki nagie jako pokarm stanowią znaczący udział w diecie płazów (żab, ropuch), gadów (padalec zwyczajny, jaszczurka), ssaków (jeże, krety), ptaków i wielu innych zwierząt. Ślimaki nie mając dostatecznej populacji swoich wrogów naturalnych, mogą nadmiernie się rozmnażać. Jednym z działań w tym kierunku jest stworzenie właściwych warunków dla ich egzystencji. Brak równowagi biologicznej na skutek presji antropogenicznej skutkuje zazwyczaj nadmiernym rozwojem jednych gatunków kosztem drugich. Dlatego coraz częściej spotykamy się z problemem pojawu niektórych gatunków ślimaków w tak licznych populacjach. dolabella27-06-2009, 20:29Na mojej działce znalazłam dziś duże mrowisko, ukryte sprytnie w krzaku bukszpanu:) Gosiek3327-06-2009, 21:12chyba przez deszcze sprytne mrówki właśnie na ,,podwyższeniach" robią sobie mrowiska bo w ziemi wszystko się zatapia :wink: u mnie to samo w kępie traw U mnie ślimory zamieszkały w chrzanie. Rąbią liście aż miło, ale na chrzanie mi aż tak nie zależy, więc nie rozpaczam (sam wyrósł, wykopuję co roku do ogórków kiszonych, ale odrasta). Jeżeli ślimaka spotkam w truskawkach, eksmituję za płot (jakoś zabijanie stworzeń większych od komara czy gza mi nie wychodzi). Może trzeba chrzan posadzić - ślimaki baardzo go lubią, chyba nawet bardziej niż truskawki. Mrówki czasem mnie wkurzą, kiedy oblezą mi nogi podczas wyrywania rzodkiewki, ale mrówka też człowiek - niech sobie żyje. Jaszczurki baaardzo lubię i wściekam się na koty, kiedy wnoszą do domu zwinkę bez ogona. Na szczęście jaszczurki są żywe, więc odbieram kotom zdobycz i puszczam na wolność. Zazdrośnica29-06-2009, 12:25Potwierdzam kopce mrówy budują strasznie wysokie i bardzo szybko, póki co mi nie wadzą, wojna się zacznie na wiosnę przyszłego roku 8) Mam dużo jaszczurek, czerwone mrówki przy lesie, zwykłe bliżej domu. Zamierzam zachować ten ekostystem na wpółkontrolowany, czyli mrówki dalej od domu, jaszczurki gdzie chcą - najbardziej lubią pod gałęziami siedzieć. Ciekawe czy mi się to uda po zlaniu działki radpalem i po nawiezieniu ziemi. Dzięki takim mieszkańcom nie ma ani jedne kreta, kleszczy i robali, ślimaki są mutanty bez skorupy. Ostatnio znaleziony miał ok 20 cm długości i 3 cm szerokości, bleee :-? MarzannaPG29-06-2009, 13:11Właśnie, a propos kreta. Mimo sporego areału, nie mam i nigdy nie miałam ani jednego kopczyka na trawniku lub wśród rabat. Nie wiem, czy to dzięki kotom czy jako takiej równowadze eko w ogrodzie? rafallogi03-07-2009, 14:50Agduś napisała: "...Mrówki czasem mnie wkurzą, kiedy oblezą mi nogi podczas wyrywania rzodkiewki, ale mrówka też człowiek - niech sobie żyje...". Dobreeee :D :D Ja u siebie na działce kończącej się rzeką mam bobry, taaaak takie włochate, kosmate z wystającymi zębami...., hmmm, jak myślicie czym mogę je załatwić? Piwem, prądem,solą, wodą... 8) Pozdrawiam wszystkich weekendowo :D lidialip30-04-2012, 17:33Jest ich w tym roku mnóstwo, duże i czerwonawe. Jaki kupić preparat? Zabieram się też do zlikwidowania dużego mrowiska w mojej brzózce, było już tam jak się budowałam. Boję się, że brzózka się przewróci bo gniazdo jest w pniu. Będę wdzięczna za każą poradę, a jeżeli dubluję wątek to proszę wskazać mi linka bo nie mogę znaleźć... Powered by vBulletin™ Version Copyright © 2022 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: - Polski support vBulletin
.kod produktu: 157732/157732 (Lokalizacja: M12\KC\C0091) Produkt na zamówienie Czas dostawy:Towar w produkcji - Dostępność ok. Magazyn: (M10)Kalendarz wysyłki: IIIIIIIVVVIVIIVIIIIXXXIXIIPreparat owadobójczy w formie roztworu (mikroemulsja) do natychmiastowego użycia, przeznaczony do powszechnego substancję czynną: - 0,5 % cypermetryny (0,5 g/100 g). Zastosowanie: Preparat przeznaczony jest do zwalczania mrówek i innych owadów biegających (karaluchy) i pełzających (rybiki cukrowe). Preparat można stosować w pomieszczeniach (domowych, biurowych, magazynach, piwnicach), na terenach przyległych do budynków (fundamenty) oraz na zewnątrz pomieszczeń: tarasy, balkony, podjazdy, chodniki, parkingi, garaże. Sposób użycia: Preparat nanosić na powierzchnię za pomocą rozpylacza w ilości 10 ml na 1 m 2 , z odległości około 30 cm. Jedno naciśnięcie przycisku rozpylacza to około 0,5 ml preparatu. Preparat działa bardzo dobrze wyłącznie na powierzchniach gładkich (glazura, terakota, szkło, powierzchnie metalowe). Podczas stosowania na zewnątrz, należy zachować szczególną ostrożność, gdy wieje silny wiatr, natomiast w przypadku, gdy w ciągu 24 godz. od zastosowania wystąpią opady deszczu zabieg należy powtórzyć. W przypadku stosowania preparatu w pomieszczeniach, przed wykonaniem zabiegu usunąć ludzi i zwierzęta oraz produkty spożywcze, zabezpieczyć przed skażeniem przedmioty użytku codziennego. Zabieg należy przeprowadzić rozpoczynając od najdalszej części pomieszczenia, cofając się w kierunku wyjścia. Pomieszczenie po skończonym zabiegu pozostawić zamknięte przez 3 godz., po czym starannie wywietrzyć przez ok. 1 godz. W razie konieczności powtórzyć zabieg. Po skończonym zabiegu umyć ręce i twarz wodą z mydłem. Dr SadzonkaMasz problem z chorobami i szkodnikami? Nasz doktor Ci poniżej naczęsciej zadawane pytania. Nie znalazłeś odpowiedzi na pytanie?Napisz do Dr Sadzonka Zapytaj o produkt Jeżeli powyższy opis jest dla Ciebie niewystarczający, prześlij nam swoje pytanie odnośnie tego produktu. Postaramy się odpowiedzieć tak szybko jak tylko będzie to możliwe. Dane są przetwarzane zgodnie z polityką prywatności. Przesyłając je, akceptujesz jej postanowienia. Pola oznaczone gwiazdką są wymagane Aby móc ocenić produkt lub dodać opinię, musisz być zalogowany.
Mrówki? – Zwalcz je naturalnymi sposobamiPo zaparzeniu kawy nie wyrzucaj ziaren ani zmielonego osadu. Wykorzystaj je do walki z mrówkami. Zapach kawy nie tylko neutralizuje inne zapachy, ale także odstrasza mrówki. Jeśli masz ogródek lub krzaczek róży, istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że zaatakują go mrówki – są one jednymi z najbardziej destrukcyjnych rankingu na największych wrogów roślin, plasują się one na samym szczycie, tuż obok znienawidzonych przez ogrodników ślimaków. Chętnie pojawiają się również w kuchennych że nie trzeba stosować chemicznych preparatów, aby skutecznie wygonić mrówki z ogródka czy domu. Poznaj przepisy na naturalne środki, których zaletą jest to, że są one łatwe w przygotowaniu, tanie i bardzo skuteczne. A co najważniejsze – bezpieczne dla roślin i sposoby na mrówkiJeśli masz atak mrówek, czy to w ogrodzie, czy w kuchni, zwalcz je jednym z poniższych naturalnych jabłkowyOcet jabłkowy jest nie tylko doskonałym naturalnym produktem do czyszczenia domu. Również idealnie sprawdza się jako środek do zwalczania plag mrówek. Jeśli insekty te zaatakowały kuchnię, dokładnie wyczyść wszystkie półki, szuflady i podłogę roztworem octu jabłkowego i wody (identyczne części).Mrówki nie lubią intensywnego zapachu octu jabłkowego i uciekają od niego jak lub talkW celu odstraszenia mrówek można zastosować tradycyjną szkolną kredę lub talk do stóp. Wystarczy, że rozsypiesz odrobinę proszku pierwszego lub drugiego produktu w miejscach, w których urzędują niszczycielskie z cytrynyNie ma wątpliwości, że cytryna jest niezbędnym naturalnym i uniwersalnym środkiem w każdym gospodarstwie domowym. Jeśli masz atak mrówek, spryskaj sokiem z cytryny (może być z dodatkiem wody) drzwi i zawarty w tym żółtym owocu działa dezorientująco na mrówki i w efekcie nie będą one chciały wejść do Twojego domu lub i przyprawyMożesz posypać powierzchnie miętą, cynamonem, papryczką chili, pieprzem cayenne czy goździkami. Niektórzy twierdzą również, że umieszczenie kilku liści laurowych w półkach i szufladach skutecznie odstrasza zapach przypraw i ziół tworzy niczym barierę ochronną, dzięki której insekty nie dostają się do Twojego domu. Bądź jednak ostrożny, jeśli masz małe dzieci lub zwierzęta domowe. Wynika to z tego, że bezpośredni kontakt z ziołami i przyprawami może wywołać u nich alergie lub kawyPo zaparzeniu kawy nie wyrzucaj ich ziaren ani zmielonego osadu. Rozsyp je w ogródku (głównie w okolicach krzaczków różanych oraz wokół domu). Zapach kawy jest dla mrówek odpychający. Dodatkowo, jeśli masz kota, który załatwia swoje potrzeby w glebie uprawianych roślin, kawa zneutralizuje nieprzyjemne zioło aromatyczne często wykorzystywane do przygotowywania naparów. Pomaga również wyeliminować plagę mrówek z ogródka. Spryskaj olejkiem miętowym ramy okien i framugi drzwi. Dodatkową korzyścią tej metody jest to, że Twój dom zawsze będzie pięknie opcją jest przygotowanie naparu z garści liści mięty. Po ostudzeniu, spryskaj nim rozmaite zakamarki swojego domu. Możesz również przygotować woreczki z suszona miętą i porozwieszać je w cytrusów lub ogórkaJuż wcześniej wspomnieliśmy o zaletach soku z cytryny jako środka odstraszającego mrówki. Można jego efekt pozostawiając w szafkach i szufladach kuchennych skórki cytryny, pomarańczy, grejpfruta czy mandarynek. Równie skuteczne okazuje się także skórka zielonego działanie jest silne, ponieważ podczas rozkładu uwalniają toksyczne dla mrówek z mydłemChociaż mrówki lubią wodę, mydło działa na nie drażniąco, wywołuje bowiem u nich zaburzenia ruchu. Ten prosty w przygotowaniu środek to nic innego jak kilka kropli mydła w płynie rozpuszczonych w wodzie. Spryskaj nią miejsca, w których zwykle pojawiają się mrówki. Kiedy owady znikną, wyczyść wcześniej spryskane aromatyczneNie tylko mięta skutecznie chroni dom przed atakiem mrówek, istnieje szereg innych roślin aromatycznych, które są równie skuteczne lawenda, bazylia, tymianek, oregano itp. Nie lubią ich ani owady, ani ptaki, które mogłyby podjadać Twoje jajkaZmiażdżona skorupka jajka umieszczona w ramach okien i drzwi skutecznie odstraszy uporczywe mrówki. Sprawi też, że nie będą one miały ochoty na wizytę w Twoim domu. Środek ten jest skuteczny również wewnątrz receptury środki odstraszające mrówkiPrzepis nr 1: do butelki o pojemności 250 ml włóż 30 ml każdej z następujących roślin: drzewa herbacianego, róży, cynamonu, mięty, citronelli. Dodawaj trzy łyżki mieszanki na dwie szklanki wody i dokładnie wymieszaj. Rozpryskaj na miejsca, w których zwykle pojawiają się nr 2: do szklanki wody (250 ml) wlej łyżkę pikantnego sosu lub papryczkę chili, ¼ filiżanki mydła w płynie i łyżeczkę miętowego olejku eterycznego. Umieść wszystkie składniki w butelce ze spryskiwaczem. A następnie rozpylaj na powierzchnie zaatakowane przez nr 3: zmiażdż w moździerzu garść liści pokrzywy, następnie gotuj w pięciu litrach wody przez pół godziny. Odstaw do ostudzenia na około 5 minut. Pokrop wywarem zaatakowane przez mrówki powierzchnie oraz obszary wokół może Cię zainteresować ...
czy muchozol działa na mrówki